W sobotę po godzinie 7 rano dyżurny lęborskiej policji został powiadomiony o nietypowym zdarzeniu. Ze zgłoszenia żony niemieckiego turysty wynikało, że mężczyzna utknął w Łebie na terenie Słowińskiego Parku Narodowego w mokradłach i nie jest w stanie wydostać się z pułapki.
Zestresowana kobieta nie była w stanie podać dokładnej lokalizacji. Mówiła, że szukali z mężem swojego psa, który uciekł poprzedniej nocy. Około godziny 6 rano przy ruchomych wydmach mężczyzna usłyszał skowyt zwierzęcia, które zaplątało się w zaroślach, i pospieszył mu na ratunek. Niestety, sam utknął w grzęzawisku i nie był w stanie się stamtąd wydostać.
Na szczęście miejsce zdarzenia zostało w porę zlokalizowane i do akcji wkroczyli strażacy z OSP w Łebie, PSP w Lęborku oraz dzielnicowy z Komisariatu Policji w Łebie, mł.asp. Piotr Zarzycki, a także patrol lęborskiej drogówki w składzie sierż. sztab. Sławomir Parulski i sierż. sztab. Joanna Merchel. Około godziny 9 przy użyciu sań policjanci i strażacy wspólnymi siłami wyciągnęli 64-letniego obywatela Niemiec oraz jego psa z mokradeł. Mężczyzna był wyziębiony i osłabiony. Funkcjonariusze zaopiekowali się nim, okryli kocem aby nie dopuścić do dalszego wychłodzenia jego organizmu i wezwali karetkę pogotowia. Na szczęście okazało się, że stan zdrowia 64-latka nie wymagał hospitalizacji i policjanci odwieźli go do wynajmowanej przez niego kwatery.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?