Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Akademia Pomorska chce kształcić specjalistów w dziedzinie energetyki odnawialnej. Słupska uczelnia planuje otworzyć nowy kierunek studiów

Wojciech Lesner
Wojciech Lesner
„Zielona energetyka” – taką nazwę roboczą nosi kierunek, nad którego uruchomieniem intensywnie myślą władze Akademii Pomorskiej. Uczelnia chce szkolić fachowców, którzy zasilą firmy segmentu energetyki odnawialnej.

Nowy kierunek związany z energetyką odnawialną słupska uczelnia chce uruchomić będąc już uniwersytetem. To odpowiedź na zapotrzebowanie lokalnego rynku pracy, bo w regionie nie brakuje farm wiatrowych czy firm oferujących rozwiązania w zakresie energetyki słonecznej. Absolwenci kierunku możliwości będą mieć dużo – w ramach „zielonej energetyki” powstaną trzy ścieżki kształcenia: energetyka słoneczna, energetyka wiatrowa oraz energetyka jądrowa.

- Jak się ocenia, potrzeba będzie około 10 tys. specjalistów w naszym regionie w zakresie obsługi morskich farm wiatrowych. Musimy również pamiętać, że w naszym regionie ma powstać elektrownia jądrowa, gdzie będą potrzebni specjaliści w zakresie obsługi technicznej elektrowni i ochrony radiologicznej – zaznacza dr hab. Andrzej Urbanek, prof. AP, prorektor ds. kształcenia w Akademii Pomorskiej. - Naszą intencją jest również próba znalezienia systemowych rozwiązań dotyczących kształcenia specjalistów na potrzeby powyższych działów energetyki w naszym regionie i przygotowanie koncepcji kształcenia począwszy od szkół ponadpodstawowych, poprzez studia na naszej uczelni oraz inne formy dokształcania i doskonalenia zawodowego w postaci studiów podyplomowych i kursów. Będzie to się odbywać w ramach projektu, który zainicjowaliśmy w ubiegłym roku - Centrum Doskonałości Zawodowej, które zostanie powołane w marcu bieżącego roku – dodaje.

Słupska uczelnia podjęła już pierwsze rozmowy z przedstawicielami firm zajmujących się energetyką słoneczną, a także Spółką Polskie Elektrownie Jądrowe, z którymi podpisywane będą porozumienia. Bo to właśnie przy współpracy ze specjalistami z branży tworzony ma być nowy kierunek studiów.

- Rozmowy z naszymi potencjalnymi partnerami dotyczyć będą między innymi ich udziału w przygotowaniu programów studiów, udziału ekspertów w prowadzeniu zajęć na studiach i wreszcie ich partycypacji w przygotowaniu infrastruktury dydaktycznej (laboratoria z zakresu energetyki wiatrowej, energetyki słonecznej i energetyki jądrowej). Prowadzimy również rozmowy z przedstawicielami zawodowych szkół ponadpodstawowych, które byłyby zainteresowane włączeniem kształcenia w tych obszarach do swojej oferty edukacyjnej – przekazał „Głosowi” Urbanek. - Czynimy starania, aby spotkać się i omówić zasady współpracy z przedstawicielami spółki PGE Baltica, odpowiedzialnej między innymi za budowę morskich farm wiatrowych. Już wcześniej rozpoczęliśmy rozmowy z przedstawicielami Spółki Polskie Elektrownie jądrowe i zaoferowaliśmy współpracę w zakresie kształcenia specjalistów na potrzeby sektora energetyki jądrowej, a także prowadzenia badań i prac badawczo-rozwojowych między innymi w zakresie monitoringu zagrożeń radiacyjnych ludności i środowiska, społecznych uwarunkowań rozwoju energetyki jądrowej, czy przystosowania systemów bezpieczeństwa powszechnego do działania w warunkach zagrożeń radiacyjnych – wymienia.

Od koncepcji do realizacji jednak długa droga, a władze Akademii Pomorskiej nowy kierunek kształcenia chcą przygotować kompleksowo.

Słupska uczelnia „zieloną energetykę” planuje uruchomić od roku akademickiego 2024/2025.

- Nie chcemy na siłę uruchamiać nowego kierunku studiów od nowego roku akademickiego, ale przygotować go solidnie i zgodnie z oczekiwaniami potencjalnych pracodawców. Stąd też chcemy go przygotować przy współudziale ekspertów i przedstawicieli szkół ponadpodstawowych, a także poddać szerszym konsultacjom społecznym, a to niestety wymaga czasu – zaznacza prorektor. - Poszerzenie oferty studiów to dla nas wyzwanie zarówno w obszarze edukacyjnym, jak i naukowym. To z jednej strony możliwość poszerzenia oferty edukacyjnej w obszarach, gdzie jest i będzie zapotrzebowanie na specjalistyczne kadry, a tym samym odpowiedź na potrzeby rynku pracy w tym zakresie, a w dalszej perspektywie realny wpływ na rozwój naszego regionu. Z drugiej strony to podjęcie wyzwania prowadzenia badań w obszarze zielonej energetyki, w tym energetyki jądrowej, co może zaowocować rozwojem kadr naukowych posiadających unikatowe w skali naszego kraju kompetencje, a tym samym wpływać na rozwój nauki w całej naszej uczelni.

Wyższa Szkoła Pedagogiczna. Zobacz jak powstała słupska ucze...

Specjalistów szkolić też będą w Gdańsku

Z Polskimi Elektrowniami Jądrowymi współpracować też będą gdańskie uczelnie. Umowy ze spółką podpisały władze Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Politechniki Gdańskiej i Uniwersytetu Gdańskiego. Dzięki wsparciu ekspertów z branży, studenci i absolwenci ze stolicy Pomorza będą mogli kształcić się z zakresu energetyki jądrowej.

- Pomorze to region, w którym powstanie pierwsza w Polsce elektrownia jądrowa – mówił cytowany na łamach „Dziennika Bałtyckiego” Tomasz Stępień, prezes Polskich Elektrowni Jądrowych. - Z racji wielkości i wagi tego strategicznego projektu zatrudnienie przy nim znajdą specjaliści właśnie z regionu pomorskiego zarówno w okresie budowy, jak i późniejszej eksploatacji elektrowni. Dlatego już na tym etapie projektu inwestycyjnego spółka rozwija współpracę z kluczowymi uczelniami wyższymi w Gdańsku. Z jednej strony pozwoli ona na pozyskanie pracowników z kompetencjami, które są niezbędne przy tym projekcie. Z drugiej strony wzbogaci ofertę edukacyjną uczelni o elementy praktyczne wynikające z doświadczenia pracowników naszej spółki.

Dzięki współpracy uczelni z Polskimi Elektrowniami Jądrowymi studenci wezmą udział w przygotowanych przez specjalistów zajęciach edukacyjnych, a także będą mogli skorzystać z płatnych stażów oferowanych przez spółkę.

A na fachowców z branży energetyki jądrowej zapotrzebowanie będzie duże. Wystarczy wspomnieć, że ORLEN Synthos Green Energy zamierza wybudować w Polsce kilkadziesiąt małych reaktorów jądrowych do końca 2029 r. Szacuje się, że każda taka elektrownia zatrudni blisko stu wykwalifikowanych pracowników – elektryków, chemików czy pracowników ds. reagowania kryzysowego.

Na energetykę odnawialną stawiają też w Koszalinie

Na Politechnice Koszalińskiej od 2012 roku z powodzeniem działa kierunek energetyka, który cieszy się zainteresowaniem wśród studentów.

- Na poszczególnych latach na pierwszym stopniu studiuje kilkadziesiąt osób, co roku także uruchamiane są studia drugiego stopnia - mówi dr hab. Krzysztof Wasilewski, prof. PK, prorektor ds. kształcenia Politechniki Koszalińskiej.

Studenci specjalności na kierunku do wyboru mają kilka: elektroenergetyka, odnawialne źródła energii, energetyka cieplna czy chłodnictwo i klimatyzacja. W tym roku koszalińska uczelnia otworzyła też dwie nowe ścieżki kształcenia: energetykę jądrową i morską energetykę wiatrową.

- Kierunek Energetyka na Politechnice Koszalińskiej posiada międzynarodową akredytację KAUT (Komisja Akredytacyjna Uczelni Technicznych), która umożliwia jego absolwentom automatyczne uznanie kompetencji i uprawnień w całej Unii Europejskiej - dodaje Krzysztof Wasilewski. - Absolwenci kierunku z powodzeniem znajdują pracę jako specjaliści w zakresie chłodnictwa i klimatyzacji, energetyki cieplnej, odnawialnych źródeł energii, jako projektanci układów grzewczych, czy pracownicy jednostek badawczo-rozwojowych - podsumowuje prorektor.

WYŻSZA SZKOŁA PEDAGOGICZNA. CZĘŚĆ 1 - POWSTANIE UCZELNINasza historia, utrwalona na starych i nowych fotografiach porównawczych, obrazuje dzieje słupskiej Alma Mater w dekadzie lat 70. i na początku lat 80. minionego stulecia. To czasy kiedy zaistniała trzyletnia Wyższa Szkoła Nauczycielska (utworzona pod koniec 1969 r. z dwuletniego Studium Nauczycielskiego), a następnie czteroletnia Wyższa Szkoła Pedagogiczna (powołana do życia w 1974 roku), przekształcona w 2000 roku w Pomorską Akademię Pedagogiczną, a w roku 2006 w Akademię Pomorską.    O dekadzie lat 70. historycy piszą, że był to czas narodzin i rozkwitu pierwszej na Pomorzu Środkowym wyższej uczelni humanistycznej. Długo i pewnie do dziś największej, chociaż już nie tak bardzo nauczycielskiej czy pedagogicznej jak dawniej. Zastaliśmy ją w w 1970 r. na końcu ul. Arciszewskiego, gdzie pośród nieużytków naprzeciwko Lasku Południowego stanął pierwszy obiekt dydaktyczny. Jedyną jego przybudówką była stacja hydroforowa do zaopatrzenia w uzdatnioną wodę. Akademiki były jeszcze w budowie, np. żeński funkcjonował w zastępczym obiekcie przy ul. Raszyńskiej. Z czasem przy ul. Arciszewskiego wyrosły obiekty nowych wydziałów, biblioteki uczelnianej, sali gimnastycznej. Zbudowano tu cztery akademiki oraz pawilon do którego przeprowadzono z ul. Lotha wydział pedagogiczny, gdzie obecnie funkcjonuje Zespół Szkół Akademickich. Wszystko znajduje się w kwartale ulic Arciszewskiego, Gdańskiej, Leśnej i Spacerowej o obwodzie 1,3 km. Dodajmy, że stan nieruchomości AP powiększają jeszcze zabytkowe obiekty powojskowe przy ul. Boh. Westerplatte i Kozietulskiego oraz w innych częściach miasta.   W pierwszym roku działalności WSN (1969/1970) studia podjęło zaledwie 271 studentów, ale w następnych latach ich liczba rosła niemal lawinowo – prawie dwa tysiące w latach 1973/1974. Z aparatem fotograficznym i notesem trafiliśmy na ten okres. Warunkiem rozpoczęcia studiów było w 1971 roku zaliczenie praktyk robotniczych. Studentkom przypadły roboty przy pielęgnacji upraw leśnych w Siemianicach. Lekko nie miały. Poza tym organizowano obozy harcerskie w celu spopularyzowania wśród studenckiej młodzieży idei Związku Harcerstwa Polskiego. Taki obóz odwiedziliśmy latem 1971 r. w Krępie, gdzie było wielu młodych mężczyzn. Czy się garnęli do zawodu nauczycielskiego równie ochoczo co kobiety? Być może, ale wielu też nie kryło, że dostanie się na jakiekolwiek studia pozwalało uniknąć powołania do odbycia dwu- czy nawet trzyletniej, obowiązkowej służby wojskowej.   Wesoło było w studenckim klubie „Zagroda”, chociaż i tutaj niejako przy okazji odbywały się zajęcia popularyzujące harcerstwo. Liczono, że absolwenci z bakcylem harcerskim będą niezwykle przydatni w miejscach swoje pracy – szkołach, ośrodkach wychowawczo – opiekuńczych. I tak wpadły w obiektyw zajęcia prowadzone przez wykładowczynię filologii rosyjskiej Zofię Drałus z udziałem harcmistrzów: Stanisława Kiejdo ze Słupska, Marii Ulickiej z Koszalina, czy Pawła Bluma ze Sławna – niezwykłego wodzireja i wirtuoza gry na łyżeczkach. Podążając w ślad za ówczesnym członkami Harcerskiego Akademickiego Klubu Instruktorskiego znaleźliśmy się w 1972 roku w Rowach. Dzięki temu widać, jakie były…Zimowa sesja egzaminacyjna w WSN w 1973 roku ukazuje, że to nie przelewki mimo humorystycznych akcentów. Ten rok zapisał się także zawarciem umowy o współpracy pomiędzy WSN a Urzędem Morskim w Słupsku, podpisanej przez wybitego biologa i prorektora Eugeniusza R. Śpiewakowskiego oraz dyrektora UM Józefa Gruszczyńskiego. Nastał znamienny w dziejach tej uczelni rok 1974. Po kierownictwem swego rektora prof. Zbigniewa A. Żechowskiego doczekała przemianowania na Wyższą Szkołę Pedagogiczną mocą decyzji premiera M. Jaroszewicza. Były uroczystości podczas inauguracji roku akademickiego 1974/1975:odznaczenia, immatrykulacja, wręczenie nowego sztandaru. Nasze ówczesne wejrzenie do sal wykładowych i pracowni utwierdziło w przekonaniu, że uczelnia cieszyła się	popularnością i tak jak gdzie indziej wymagała zdobywania wiedzy.  Rok 1975 to zapewne początek nowego otwarcia WSP dla słupskiego społeczeństwa i pogłębiania kontaktów między miastem a studencką bracią. Na początku 1975 roku Wydział Humanistyczny był miejscem finału dorocznego plebiscytu „Głosu Słupskiego/Koszalińskiego” (obecnie „Głosu Pomorza”) na najpopularniejszego słupszczanina roku, organizowanego przez naszego redakcyjnego kolegę red. Mariana Fijołka. Został nim Tadeusz Szołdra, twórca słynnej wówczas w kraju i za granicą słupskiej gastronomii. Z tej okazji w WSP odbyły się jego koronacja i bal na kilkaset par, a na zapleczu swoje konsumenckie sukcesy święciła „Karczma Słupska”.    Kolejne lata (1976 – 1977 ), za czasów prezydenta Słupska Stanisława Laskusa, przypominamy zdjęciami z żakinad organizowanych na ulicach miasta. Było tłumnie, bardzo wesoło, a niejako przy okazji umyto pomnik H. Sienkiewicza i oczyszczono wskazówki zegara na ratuszowej wieży.Rok akademicki 1978/1979 rozpoczął się pod kierownictwem nowego rektora WSP, prof. Andrzeja Czarnika. Miastem władał nowy prezydenta Słupska Edmund Retzlaff. W relacjach między uczelnią a miastem nadal było wiele wzajemnej sympatii i szacunku. Szczególnie pamiętny był rok 1980, kiedy studenci zawładnęli miastem przejmując klucze do niego i wyprawiając prezydenta na ryby. Powtórzono toalety pomników Sienkiewicza i Kilińskiego, zdobyto beczki piwa ze słupskiego browaru, usprawniono komunikację miejską dołączając do niej traktor z osobową przyczepą. Prorektorem był wówczas Hieronim Rybicki, późniejszy rektor WSP (1987 – 1990). Tłumy waliły też do auli WSP, która była miejscem wielu występów wokalno – muzycznych. W 1981 roku z powodu strajku okupacyjnego zamknęła się dla publiczności z zewnątrz. Nie na długo, o dorobku WSP przypomniał m.in. fakt odznaczenia Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski historyka dr. Mieczysława Pietrusiewicza – bardzo lubianego i szanowanego przez studentów wykładowcę oraz wymagającego recenzenta i promotora prac magisterskich, w tym także mojego autorstwa. A potem był Contry Meeting 83, bardziej na naszą niż obcą nutę.<script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/5956a5d4-c8e3-2a3c-34e8-f99d99f4ac0d,4fe190af-e91c-dd82-adfe-2dd9e8f99e4e,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Słupsku. Życie codzienne - częś...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maturzyści zakończyli rok szkolny. Czekają na nich egzaminy maturalne

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza