Murowana Goślina jest tegorocznym beniaminkiem II ligi i niekwestionowanym jej liderem. Zespół powstał po przejęciu sekcji z AZS Poznań. Ma jeden cel - jak najszybciej awansować do ekstraklasy. Kilka dni temu podpisał kolejną umowę sponsorską z firmą Piecobiogaz. Kontrakt obowiązywać będzie przez trzy lata. W tym czasie klub ma za zadanie awansować do ekstraklasy.
- W przeszłości sponsorowaliśmy boks zawodowy oraz piłkę nożną. Obecnie pomagamy bokserom amatorom przygotowującym się do igrzysk w Londynie, no i teraz siatkarkom z Murowanej Gośliny. W trzyletniej umowie z klubem jest jeden warunek, ale za to dość istotny. Chcemy, aby drużyna co roku awansowała do wyższej klasy rozgrywkowej. Naszym celem jest ekstraklasa. Trzeba sobie stawiać wysokie wymagania - twierdzi Ryszard Wiśniewski, szef firmy. Z każdym rokiem suma wydana na siatkarski klub będzie wzrastać.
Kibicom w Słupsku wypada tylko wzdychać, czytając te informacje. Murowana ma w składzie cztery zawodniczki spokojnie mogące jeszcze dać sobie radę w ekstraklasie. Na parkiet hali sportowej I Liceum Ogólnokształcącego przy ulicy Szarych Szeregów w sobotę wybiegną Beata Strządała (była reprezentantka Polski), Irina Archangielskaja (grała jeszcze w ekstraklasie w Czarnych Słupsk), Paulina Chojnacka (jeszcze niedawno w Muszyniance Muszyna) i Paulina Dutkiewicz (Winiary Kalisz). Na meczu będzie obecna Milena Rosner, słupszczanka, w tym roku lecząca kontuzje. Gdyby i ona zechciała wejść na parkiet, to razem z tą czwórką spokojnie stworzyłyby skład, który po uzupełnieniu poradziłby sobie w polskiej ekstraklasie. Może nie walczyłby zaraz o mistrzostwo, ale miałby na pewno na koncie więcej niż obecnie Gedania Żukowo.
Murowana do tej pory wszystkie jedenaście spotkań w II lidze wygrała. Ba, deklasowała rywalki po 3:0. To jeszcze nie wszystko. Tylko w jednym secie, tydzień temu, w spotkaniu z Pałacem II Bydgoszcz drużyna spod Poznania przegrała seta do 25. Wygrała go 27:25. - Gospodynie grały na pełnym ryzyku, nie kalkulowały, atakowały z każdej piłki, a przy tym świetnie broniły. My z kolei mieliśmy problemy z przyjęciem zagrywki, przez co praktycznie nie graliśmy środkiem - twierdzi Marek Mierzwiński, szkoleniowiec Murowanej Gośliny. Jego dziewczyny jednak wygrały. Tylko raz także Wielkopolanki przegrały seta do 23. W starciu w I kolejce z Espole Police. W kolejnych co najwyżej rywalki zdobywały po 22 pkt.
Czego wobec tego oczekiwać od siatkarek AP Czarni? Woli walki, determinacji i twardej obrony. - Ćwiczyliśmy w tym tygodniu ten element. Zobaczymy, jaki przyniesie rezultat - komentuje Marek Majewski, szkoleniowiec drużyny.
Jego zawodniczki grają ostatnio coraz lepiej. Ostatnio w osłabionym składzie pokonały Calisię w Kaliszu 3:0. Teraz do zespołu wróciła Elżbieta Klein. Zabraknie tylko Karoliny Przybyszewskiej, która przebywa w rodzinnym Chełmnie.
- Zrobimy wszystko, by powalczyć. Relnie możemy myśleć o ugraniu seta, dwóch - byłaby niespodzianka. Nikomu to się nie udało - mówi szkoleniowiec.
Dodajmy od siebie. Jeśli uda się ugrać jednego seta, potem drugiego to chyba prawem serii możnaby i trzeciego. Zwycięstwo z liderem? Sensacja murowana. Zapraszamy na mecz. Początek o godz. 17.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
