Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brak polskiej instrukcji to powód, by zwrócić towar

[email protected]
Czytelnik chce zwrócić tablet kupiony przez internet.
Czytelnik chce zwrócić tablet kupiony przez internet. Andrzej Banas
Mieszkaniec powiatu kupił tablet w sklepie internetowym jednej z sieciówek. Rozmyślił się jednak i postanowił zwrócić sprzęt. Sklep nie zgodził się na to, choć zdaniem rzecznika konsumenta, nie miał takiego prawa. Sprawa może skończyć się w sądzie.

Kilka tygodni temu mieszkaniec powiatu kupił przez internet tablet. Odebrał go w stacjonarnym sklepie sieciówki w Słupsku. Na miejscu zobaczył towar i upewnił się, że działa. Gdy wrócił z tabletem do domu, rozmyślił się jednak i postanowił urządzenie zwrócić. Ponownie więc pojawił się w sklepie. Tam jednak dowiedział się, że sprzęt nie zostanie przyjęty.

Z prośbą o interwencję poszedł więc do Marka Kurowskiego, powiatowego rzecznika konsumentów w Słupsku.

- Przedstawiciele sieciówki mieli rację. Okres 14-dniowy, w którym można bez podania przyczyny i bez finansowych konsekwencji zwrócić towar kupiony przez internet, w tym przypadku nie obowiązuje - mówi Marek Kurowski. - Klient miał bowiem możliwość sprawdzenia w sklepie, czy sprzęt działa, i z tej możliwości skorzystał. Termin 14-dniowy na zwrot obowiązuje w przypadku sprzedaży na odległość. Tutaj transakcja przeprowadzona była w salonie stacjonarnym. Tablet jest sprawny, więc nie można go zareklamować.

Mimo tego jednak, zdaniem rzecznika, klient ma prawo domagać się przyjęcia sprzętu i zwrotu gotówki. Wszystko z powodu braku... instrukcji obsługi w języku polskim.

- Właściciel tableta twierdzi, że takiej instrukcji nie otrzymał. Tymczasem sklep ma obowiązek jej dołączenia - mówi Marek Kurowski. - Przedstawiciele sieciówki również i tym razem odmówili przyjęcia sprzętu. Interweniowałem w tej sprawie zarówno telefonicznie, jak i na piśmie.

Jak dodaje, zgodnie z przepisami brak polskiej instrukcji jest podstawą do zwrotu produktu, co potwierdza również opinia Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

- Przedstawiciele sklepu zapewniają, że polska wersja instrukcji znajduje się na stronie internetowej. To jednak nie wystarczy, bo przecież nie każdy nabywca musi mieć internet. Powinien jednak móc się dowiedzieć, jak posługiwać się sprzętem, który kupił - mówi powiatowy rzecznik konsumentów. - Jeśli przedstawiciele sieciówki nie zmienią zdania i nadal będą utrzymywać, że brak polskiej instrukcji nie wystarczy do żądania przyjęcia urządzenia z powrotem i zwrotu gotówki, będę sugerował mieszkańcowi powiatu, by skierował przeciwko sklepowi sprawę na drogę sądową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza