Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po każdym większym deszczu tworzą się ogromne kałuże

Redakcja
Na wjeździe z ul. 11 Listopada do sklepu Biedronka po każdym większym deszczu tworzą się ogromne kałuże. Zdaniem mieszkańców okolicy, takie problemy zaczęły się po oddaniu ringu.
Na wjeździe z ul. 11 Listopada do sklepu Biedronka po każdym większym deszczu tworzą się ogromne kałuże. Zdaniem mieszkańców okolicy, takie problemy zaczęły się po oddaniu ringu. Czytelnik
- Gdy spadnie deszcz, po zakupy musimy chodzić w kaloszach - twierdzi nasza czytelniczka z osiedla Niepodległości.

O problemie poinformował nas pan Krzysztof, mieszkaniec os. Niepodległości.

- Po każdym, nawet niewielkim deszczu wjazd dla samochodów jak i przejście do Biedronki przy ul. 11 Listopada są sukcesywnie zalewane - twierdzi mężczyzna. - Przed budową ringu nie było tego problemu. Pojawił się dopiero, gdy oddano do użytku nową drogę. Jak to w Polsce często bywa, najpierw robią, a później myślą, że chyba coś jednak wyszło nie tak i trzeba poprawić. Tym razem tak było. Teraz jest niecka, ale nie ma studzienki, która mogłaby odprowadzić nadmiar wody.

W tej sprawie skontaktowała się z nami również pani Jadwiga, mieszkanka ul. 11 Listopada, która regularnie robi zakupy w Biedronce.

- Już kilka razy zdarzyło się, że zostałam ochlapana przez samochody, które wjeżdżały na parking lub wyjeżdżały na ulicę 11 Listopada - mówi pani Jadwiga. - Nie mam do nich pretensji, bo woda rozchlapuje się, nawet gdy jedzie się bardzo wolno. A kałuże robią się tam głębokie. I bardzo szerokie, bo zajmują nie tylko całą szerokość zjazdu, ale również trawniki po obu jego stronach. Kiedyś widziałam, że jedna pani chciała przejść przez kałużę na palcach, żeby nie brnąć w błocie. Okazało się, że wody było tak dużo, że sięgała jej do kostek. Wszystko dlatego, że w to miejsce spływa cała woda z parkingu, ale również z ulicy 11 Listopada. Gdy widzę, że pada deszcz, wiem, że idąc po zakupy, muszę nałożyć kalosze. Inaczej dostać się tam nie można. A najgorsze, że wielka kałuża jest tam jeszcze kilka dni po opadach.

Dodaje, że uporządkowaniem tego miejsca powinien się zająć Zarząd Infrastruktury Miejskiej.

W ZIM dowiedzieliśmy się, że teren, o którym mówią nasi czytelnicy, nie należy do miasta, ale do właściciela obiektu, w którym znajduje się sklep, i to on powinien zadbać o to, aby na drodze dojazdowej nie tworzyły się kałuże.

- W wyniku budowy ringu zmieniły się rzędne tego terenu - mówi Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej. - Wysłaliśmy już do Biedronki pismo, chcemy się również spotkać w tej sprawie z przedstawicielami sieci. Właściciel tego terenu powinien wybudować odpływ i wpiąć się w miejską sieć. Wówczas problem się skończy, bo deszczówka nie będzie już stać na podjeździe, ale spłynie do kanalizacji.

Zobacz także: Nawałnica nad Bytowem. Grad, zalane ulice, połamane drzewa

Zobacz także:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza