Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski ring. Ekrany są za daleko i słychać hałasy

Redakcja
Dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej zapowiada, że w najbliższym czasie zostaną przeprowadzone pomiary poziomu hałasu w okolicach ul. Wiatracznej
Dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej zapowiada, że w najbliższym czasie zostaną przeprowadzone pomiary poziomu hałasu w okolicach ul. Wiatracznej Krzysztof Piotrkowski
- Ekrany miały nas ustrzec przed hałasem dochodzącym z ringu. Nic one jednak nie dają - skarży się czytelniczka

Pani Halina mieszka przy ul. Wiatracznej. Narzeka na hałas, jaki powodują samochody i motocykle jadące ringiem miejskim.

- Chodzi o odcinek alei 3 Maja w kierunku ulicy Braci Staniuków - mówi nasza czytelniczka. - Wieczorami trudno nam wytrzymać w mieszkaniach, bo słychać huk motocykli i samochodów. Teraz, w ciepłe dni nie możemy otworzyć okien, bo wówczas w domach słyszelibyśmy tylko hałasy przejeżdżających pojazdów.

Dodaje, że o pomoc prosiła zarówno straż miejską, jak i policję.

- Strażnik powiedział, że nie potrafi mi pomóc, a policjant stwierdził, że nie można postawić tam na stałe patrolu, który by kontrolował prędkość przejeżdżających samochodów i motocykli oraz hałas, który one powodują - mówi kobieta. - W Zarządzie Infrastruktury Miejskiej usłyszałam natomiast, że będą przeprowadzone pomiary hałasu. Ale nie dostałam informacji, czy one się już odbyły i jak się zakończyły.

Jej zdaniem problemy mieszkańców tej części osiedla Batorego wynikają z faktu, że ekrany dźwiękochłonne zostały zamontowane zbyt blisko osiedla, a daleko od jezdni.

- Teraz ekrany mają działanie tylko psychologiczne. A my byśmy chcieli, aby one nas faktycznie izolowały od hałasów dobiegających z ringu - mówi pani Teresa.

Proponuje też, by drogowcy zamknęli wyjazd z ul. Wiatracznej, z którego, jej zdaniem, korzysta niewielu mieszkańców osiedla.

Jarosław Borecki, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej, zapowiada, że o przestawieniu ekranów nie ma mowy. Podobnie jak o zamknięciu wyjazdu z ul. Wiatracznej, bo tego nie chcą mieszkańcy.

- Kiedyś były plany takiej zmiany organizacji na tej ulicy, ale skończyło się petycjami protestacyjnymi mieszkańców osiedla z kilkuset podpisami - mówi Jarosław Borecki. - Jeśli ta pani chce zamknięcia ulicy, niech zbierze podobną liczbę podpisów, a wówczas sprawą zajmie się komisja ruchu drogowego.

Zapowiada jednak, że zostaną przeprowadzone badania natężenia hałasu w tej części miasta.

- Według naszych przewidywań nie powinny one wykazać przekroczenia norm. Ale jeśli okaże się, że jest inaczej, wtedy będziemy podejmować takie środki, które ograniczą poziom hałasu - mówi dyrektor ZIM.

Przeczytaj także: 

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza