Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślamazarna ekipa

Mariusz Nowicki [email protected]
Ewa Jankowska w swojej wciąż remontowanej kuchni.
Ewa Jankowska w swojej wciąż remontowanej kuchni.
Bez toalety, ciepłej wody i umywalki. Od września pani Ewa nie może korzystać ani z kuchni ani z łazienki we własnym domu.

Wszystko przez remont, z którym administracja grzebie się już ponad miesiąc.

- To wprost nie do wytrzymania. Ile jeszcze można mieszkać w takich warunkach - skarży się pani Ewa Jankowska z ulicy Kołłątaja. - Przez to ich guzdralstwo jestem skazana na łaskę sąsiadów. W domu nie mogę nic ugotować ani umyć naczyń. Nie mówiąc już o korzystaniu z łazienki.

Problemy pani Ewy zaczęły się gdy zgłosiła administracji sprawę zniszczonej kuchni zalanej przez uszkodzoną kanalizację.

Kiedy awarię usunięto w mieszkaniu pojawili się robotnicy, którzy mieli m.in. pomalować zniszczone ściany i naprawić zarwany sufit.

- I jak weszli na początku września, tak do tej pory nie mogą skończyć. Robią dzień albo dwa, a potem znów ich nie ma przez tydzień - denerwuje się Jankowska. - Przez ten czas to dom można wybudować, a oni nie mogą sobie poradzić z małą kuchnią.

Lokatorka wielokrotnie zgłaszała sprawę administracji Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej przy ul. Niemcewicza. Prosiła o szybkie skończenie coraz bardziej uciążliwego dla niej remontu.

Później okazało się, że w kuchni naprawy wymaga również zarwana podłoga. Po zgłoszeniu ekipa remontowa rzeczywiście się pojawiała. Tyle że znów na dzień lub dwa.
- Za każdym razem robią jedną rzecz i znikają. Tłumaczą się, że nie mają ludzi do pracy - mówi pani Ewa. - To po co w ogóle zaczynali robotę, skoro wiedzieli, że nie będą mogli jej na czas skończyć? Rozgrzebali mi całe mieszkanie i co ja mam teraz zrobić?

Lokatorka zniechęcona ciągłym ignorowaniem przez administrację przy ul. Niemcewicza o pomoc zwróciła się bezpośrednio do prezesa PGM. - Nie mogę już dłużej czekać, bo na 20 października mam wykupiony bilet na samolot i na miesiąc jadę do córki do Anglii. Oni po prostu muszą to skończyć w tym tygodniu! - domaga się kobieta.

Poprosiliśmy prezesa PGM o szybkie zajęcie się tą sprawą.

- Wydałem już polecenie, aby ekipa remontowa niezwłocznie zabrała się za pracę - twierdzi Lech Zacharzewski, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. - W ciągu kilku dni remont powinien być już skończony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza