Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina daje, gmina bierze

Zbigniew Marecki [email protected]
Pan Ryszard nie rozumie za co ma płacić gminie.
Pan Ryszard nie rozumie za co ma płacić gminie.
Gmina Słupsk buduje przyłącza kanalizacyjne na wsiach. W zamian żąda daniny za podniesienie wartości działek.

Nie wszyscy rozumieją, za co mają płacić.

Trzy lata temu przyłącza kanalizacyjne zbudowano w Bydlinie. Wtedy 70-letni Ryszard Brzeziński otrzymał z Urzędu Gminy Słupsk umowę, która zobowiązuje go do zapłacenia 1,2 tys. złotych za tę instalację. Ponieważ w związku z edukacją córki miał kłopoty finansowe, zapłacił tylko 450 złotych.

- Potem zaczęły przychodzić upomnienia od komornika. Żona się przestraszyła i zaczęła wpłacać gminie po 50 złotych miesięcznie, bo taką możliwość zaproponował wójt. Tymczasem kwota do zapłacenia urosła do trzech tysięcy złotych - opowiada pan Ryszard. Najbardziej jednak zdziwił się, gdy od kolegi dowiedział się, że zgodnie z wyrokiem sądu administracyjnego w ogóle nie powinien płacić za przyłącze kanalizacyjne.

- W tym momencie całkowicie straciłem orientację. Teraz nie wiem, czy w ogóle powinienem płacić? - zastanawia się pan Ryszard.

Tymczasem Mariusz Chmiel, wójt gminy Słupsk tłumaczy, że zgodnie z zawartymi umowami mieszkańcy wsi nie płacą za doprowadzenie przyłącza, ale za podniesienie wartości ich działek.

- Opieramy się na przepisach o gospodarce gruntami, które pozwalają nam pobierać tak zwane opłaty adiacenckie za podwyższenie wartości gruntów. A ponieważ założenie przyłącza kanalizacyjnego oznacza podniesienie wartości gruntu, to mamy prawo do pobrania należnej nam daniny. Można by w związku z tym prowadzić skomplikowane postępowanie, ale postanowiliśmy je ułatwić i pobrać ryczałt w wysokości 1200 złotych - dodaje Mariusz Chmiel.

Wójt zdaje sobie sprawę, że ta suma może stanowić problem dla niektórych rodzin. Dlatego zapadła decyzja, że można ją spłacać w miesięcznych ratach po 50 złotych. Ci natomiast, którzy od razu zapłacili połowę należnej sumy, mogą liczyć na umorzenie pozostałej kwoty.
- To rozwiązanie jest wciąż aktualne. Należnej kwoty nie waloryzujemy. W grę wchodzi natomiast to, że niektórzy mieszkańcy muszą zapłacić za podniesienie wartości działki nie tylko z powodu budowy przyłącza kanalizacyjnego, ale i wodociągowego - mówi Chmiel.

Opinia

Przemysław Lipski, rzecznik prasowy spółki Wodociągi Słupsk

- Zgodnie z nowelizacją ustawy z 17 sierpnia 2005 roku o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę, to gmina lub przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne ponosi koszty doprowadzenia przyłącza kanalizacyjnego do granicy działki lub pierwszej studzienki na działce. Wyrok Sądu Najwyższego z 13 września potwierdził, że ten zapis jest zgodny z prawem. Mimo to w firmach wodociągowych w całym kraju trwa dyskusja, jak sprawiedliwie podzielić koszty. Ale najważniejsze są przepisy prawne z 17 sierpnia 2005 roku, które ciągle obowiązują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza