Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PGM nie chce zwrócić lokatorce kaucji

Zbigniew Marecki [email protected]
Wiesława Stefańska musi udowodnić komu 43 lata temu wpłaciła pieniądze.
Wiesława Stefańska musi udowodnić komu 43 lata temu wpłaciła pieniądze. Sławomir Żabicki
Wiesława Stefańska ze Słupska nie może odzyskać kaucji, którą wpłaciła za mieszkanie. Urzędnicy twierdzą, że potwierdzenie wpłaty nie wystarczy.

Do mieszkania przy ul. Łukasiewicza pani Wiesława razem z mężem wprowadziła się w 1964 roku. Wtedy jej mąż od razu wpłacił kaucję na rzecz Miejskiego Zarządu Budynków w wysokości 1834 złotych. Niedawno pani Wiesława wykupiła mieszkanie na własność. Ucieszyła się, gdy prezydent miasta wydał zarządzenie, na mocy którego byli najemcy mogą się ubiegać o zwrot zrewaloryzowanej kaucji, jeśli nie minęło jeszcze 10 lat od momentu wykupu mieszkania.

- Od razu złożyłam do PGM wniosek o wypłatę zrewaloryzowanej kaucji - mówi słupszczanka.

W odpowiedzi otrzymała pismo podpisane przez Kazimierza Klawikowskiego, dyrektora ds. ekonomicznych w PGM, który wyjaśnił jej, że zwrotu nie otrzyma, bo w rejestrach PGM nie ma dowodu wpłaty kaucji mieszkaniowej.

- Poszłam więc do administratorów zasobów PGM i tam otrzymałam kopię umowy najmu z 1964 roku, w której wyraźnie jest napisane, że mąż uiścił kaucję w wysokości 1834 złotych. Byłam pewna, że teraz otrzymam zrewaloryzowaną kaucję - relacjonuje pani Stefania.

Zawiodła się, bo sytuacja się powtórzyła. Dyrektor Klawikowski podtrzymał swoje stanowisko. Pani Stefania jest oburzona. Dyrektor Klawikowski uważa, że nie ma racji.

- Zapis w umowie świadczy jedynie, że kaucja była uiszczona. Problem w tym, że nie wynika z niej, gdzie ją konkretnie wpłacono, a bywało różnie - mówi Klawikowski. - Jedni najemcy wpłacali kaucję do kasy Urzędu Miejskiego, inni do Miejskiego Zarządu Budynku albo Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej.
Jeszcze inni uiszczali opłaty na rzecz innych gestorów mieszkań, którzy nam nie przekazywali kaucji. Musimy dysponować dowodem wpłaty, abyśmy mieli pewność, że kaucja rzeczywiście do nas wpłynęła - tłumaczy Klawikowski.

Opinia eksperta

Dariusz Młynarkiewicz, radca prawny:

- Stanowisko, które zajmuje dyrektor Klawikowski, jest wygodne dla PGM. Rzecz jednak w tym, że to PGM powinien zweryfikować wszystkie przedstawione przez wnioskodawcę dokumenty i przepisy. Jeśli umowa najmu była podpisana w czasie, gdy trzeba było wpłacać kaucje, to bez tej wpłaty nie podpisywano umowy najmu. Chodzi o życzliwość wobec wnioskodawcy. W obecnej sytuacji wnioskodawca powinien napisać skargę do prezydenta miasta lub Rady Miejskiej na działalność PGM. W ostateczności można także wystąpić do sądu z pozwem o ustalenie, czy zwrot kaucji się należy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza