Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na słupskich ulicach można stracić koła

Krzysztof Piotrkowski
Pokrzywione felgi auta Daniela Filipczaka.
Pokrzywione felgi auta Daniela Filipczaka. Krzysztof Tomasik
Chwilę grozy przeżył słupszczanin, który dwoma kołami samochodu przejechał przez otwartą studzienkę przy ul. Gdańskiej.

Po raz kolejny pękło wieko. Na szczęście nic mu się nie stało, ucierpiał jednak samochód.

- Jechałem do Lęborka i na ulicy Gdańskiej na wysokości "Działkowca" dwoma lewymi kołami wpadłem do dziury - mówi Daniel Filipczak ze Słupska. - Po prostu przejechałem po studzience, w której nie było wieka.

Do zdarzenia doszło tuż przed świętami. Alufelgi i opony nadają się do wymiany. Szkodę zgłosił już w Zarządzie Dróg Miejskich, który skierował go do swojego ubezpieczyciela.

Słupszczanin może mówić o szczęściu, bo trzy miesiące wcześniej mieszkanka Redzikowa, która w tym miejscu nowiutkim samochodem wpadła w studzienkę, auto musiała oddać prosto na złom.

Latem, podczas modernizacji ulicy, wieka zostały wymienione na betonowe. Kilka popękało, co było przyczyną groźnych kolizji. ZDM w Słupsku zażądał wyjaśnień od producenta - firmy ze Stargardu Szczecińskiego.

Ta przedstawiła certyfikaty i atesty. Mimo to wieka nadal pękały, dlatego ZDM wymienił właśnie wszystkie studzienki.

- Po tym zdarzeniu zdecydowaliśmy, że wszystkie wieka przy ulicy Gdańskiej wymienimy na żeliwne - mówi Janusz Roszyk, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich.

Zastanawiająca jest przyczyna pękania studzienek.

- Takie same znajdują się na wyremontowanej ulicy Sobieskiego - mówi Janusz Roszyk. - Tam jednak wszystko jest w porządku. Wieka pękały tylko na ulicy Gdańskiej.

Dlatego najpierw podejrzewano, że wadliwa jest cała partia wiek dostarczonych do Słupska. Teraz drogowcy skłaniają się do innej teorii.

- Podejrzewamy, że studzienki pękały pod naciskiem ponadgabarytowych transportów lub wieloosiowych tirów, których ciężar przekraczał dopuszczalne normy - mówi dyrektor Roszyk. - Po wymianie studzienek nie powinno być już takich przypadków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza