Mieszkańcy wioski skarżą się, że wiata jest miejscem alkoholowych libacji.
O sprawie poinformował nas czytelników Wawrzyniec Gawroński. - To miejsce spotkań młodzieży, która pali papierosy oraz pije alkohol. Niektórzy biorą też narkotyki - mówi czytelnik.
Pan Wawrzyniec skarży się, że cały przystanek jest zdemolowany i zaśmiecony. - Brakuje porządnego miejsca do siedzenia, bo ławki są powyrywane lub podpalone - dodaje Gawroński. - Wszędzie jest pełno śmieci i rozbitych butelek. Rodzice boją się puszczać na przystanek swoje dzieci.
Pomysły spędzania wolnego czasu zdemoralizowanej młodzieży przerażają pana Wawrzyńca. - Sam widziałem kiedyś, jak grupa małolatów paliła wewnątrz wiaty ognisko - dodaje zbulwersowany mieszkaniec.
Według mieszkańców policja i straż gminna nie mogą poradzić sobie z młodzieżą.
- My patrolujemy teren gminy do godziny 15 - mówi Krzysztof Szóstakiewicz ze straży gminnej w Potęgowie. - Często dostajemy informacje o bójkach w tamtym rejonie.
Na miejscu okazuje się, że na przystanku spokojnie siedzi kilka osób i pije alkohol.
- Policja interweniuje zawsze, kiedy ma zgłoszenie, że na przystanku jest za głośno
- wyjaśnia Benedykt Leszczewski, sołtys Rzechcina. - Na pewno policja specjalnie nie omija tego miejsca. Poza tym w ostatnim czasie dla młodzieży postawiono boisko. Jest też świetlica. Ten problem muszą rozwiązać rodzice młodych ludzi. To oni odpowiadają za wychowanie swoich dzieci.
Wyświetl większą mapę
O sprawie poinformował nas czytelników Wawrzyniec Gawroński. - To miejsce spotkań młodzieży, która pali papierosy oraz pije alkohol. Niektórzy biorą też narkotyki - mówi czytelnik.
Pan Wawrzyniec skarży się, że cały przystanek jest zdemolowany i zaśmiecony. - Brakuje porządnego miejsca do siedzenia, bo ławki są powyrywane lub podpalone - dodaje Gawroński. - Wszędzie jest pełno śmieci i rozbitych butelek. Rodzice boją się puszczać na przystanek swoje dzieci.
Pomysły spędzania wolnego czasu zdemoralizowanej młodzieży przerażają pana Wawrzyńca. - Sam widziałem kiedyś, jak grupa małolatów paliła wewnątrz wiaty ognisko - dodaje zbulwersowany mieszkaniec.
Według mieszkańców policja i straż gminna nie mogą poradzić sobie z młodzieżą.
- My patrolujemy teren gminy do godziny 15 - mówi Krzysztof Szóstakiewicz ze straży gminnej w Potęgowie. - Często dostajemy informacje o bójkach w tamtym rejonie.
Na miejscu okazuje się, że na przystanku spokojnie siedzi kilka osób i pije alkohol.
- Policja interweniuje zawsze, kiedy ma zgłoszenie, że na przystanku jest za głośno
- wyjaśnia Benedykt Leszczewski, sołtys Rzechcina. - Na pewno policja specjalnie nie omija tego miejsca. Poza tym w ostatnim czasie dla młodzieży postawiono boisko. Jest też świetlica. Ten problem muszą rozwiązać rodzice młodych ludzi. To oni odpowiadają za wychowanie swoich dzieci.
Wyświetl większą mapę
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
