Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opłaty za kablówkę poprzez pośrednika

Zbigniew Marecki
Alicja Maksymiak z potwierdzeniami wpłat do Partnera.
Alicja Maksymiak z potwierdzeniami wpłat do Partnera. Kamil Nagórek
- Straciłam zaufanie do firmy Partner. Już nigdy poprzez nią nie będą płacić rachunków - mówi Alicja Maksymiak ze Słupska.

To kolejny niepokojący sygnał od klientów tej firmy.

Firma Partner swoją główną siedzibę ma w Gdyni. Zbudowała jednak sieć oddziałów, które funkcjonują w różnych miastach województwa. W Słupsku jej oddział działa w budynku dawnego urzędu wojewódzkiego przy ul. Jana Pawła II. Obsługuje wielu klientów, w tym licznych abonentów Telewizji Kablowej Vectra.

- Wybrałam tę firmę, bo pobiera niską prowizję. Ona mnie skusiła - opowiada Alicja Maksymiak ze Słupska.

Dlatego systematycznie, co miesiąc, w okienku kasy Partnera wpłacała 20,03 złotego opłaty abonamentowej za kablówkę. Ostatnio uregulowała opłatę 19 maja.

- Mam wszystkie potwierdzenia wpłat, więc sądziłam, że wszystko jest w porządku - relacjonuje pani Alicja.

Niestety, to przekonanie okazało się złudne. Niedawno nasza czytelniczka otrzymała upomnienie od kablówki, że zalega z płatnościami za abonament. Jednocześnie zagrożono jej, że jeśli nie ureguluje zaległości, to Vectra odetnie sygnał telewizyjny.

- W Vectrze dowiedziałam się również, że ostatnia moja wpłata dotarła od Partnera w lutym i wynosiła 76,75 złotego. To jakaś dziwna wpłata. Nigdy takiej sumy nie wpłacałam - mówi pani Alicja.

Złożyła ustną reklamację w kasie Partnera. Kasjerka odesłała ją do centrali, ale jednocześnie obiecała, że w ciągu dwóch tygodni jej reklamacja zostanie rozpatrzona. To samo usłyszeliśmy, gdy rozmawialiśmy z kasjerką. Do centrali Partnera w Gdyni nie udało się nam dodzwonić. - Teraz czekam na dotrzymanie terminu. Jeśli się zawiodę, zgłoszę sprawę w prokuraturze. Innych natomiast ostrzegam, aby unikali Partnera - mówi pani Alicja.

To nie jest pierwszy sygnał w sprawie nieprawidłowości w Partnerze. Wcześniej wielokrotnie pisaliśmy o innych. Podobne docierały do Marka Zapolskiego, miejskiego rzecznika konsumentów w Słupsku.

- Niektórzy klienci Partnera zgłaszali nawet reklamacje dwa razy i nic to nie pomagało. W tym wypadku najlepszym wyjściem byłoby doniesienie do prokuratury - mówi Zapolski.

Sygnały od niezadowolonych klientów Partnera docierają również do policji, ale ta nie podjęła żadnych działań.

- To są sygnały, a nie formalne zgłoszenia. Z naszych ustaleń wynika, że na poziomie centrali w Partnerze występuje jakiś błąd w systemie, który powoduje, że opłaty wpływają co prawda do Vectry, ale z dużym opóźnieniem - tłumaczy Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza