Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Murowane grille na działce stoją nielegalnie

Daniel Klusek
Marek Smotrycki przy swoim grillu.
Marek Smotrycki przy swoim grillu. Łukasz Capar
Marek Smotrycki, działkowiec ze Słupska, dostał nakaz rozebrania grilla. Ma na to czas do końca miesiąca. W podobnej sytuacji są setki innych działkowców. Jeśli tego nie zrobią, mogą nawet stracić ogródek.

Pan Marek od kilku lat ma działkę przy ulicy Rejtana. Trzy lata temu postawił tam murowanego grilla. Trzy tygodnie temu dostał pismo od Zarządu Rodzinnego Ogrodu Działkowego im. XX-lecia w Słupsku. Władze ogródków nakazały mu rozebrać grilla. Pan Marek ma to zrobić do 30 sierpnia.

- W podobnej sytuacji jest kilkadziesiąt osób na tych działkach - mówi pan Marek. - Mój grill stoi trzy lata i nigdy nikomu nie przeszkadzał. Tym bardziej że używam go dwa, trzy razy w roku. Sąsiedzi się nie skarżą, bo sami też mają grille.
Nasz czytelnik nie rozumie, dlaczego on nie może korzystać ze swojego grilla, a właściciele przenośnych urządzeń już tak.

- Przecież z grilla osłoniętego ścianami leci mniej dymu. Poza tym ulatuje on kominem i nie jest uciążliwy dla sąsiadów - argumentuje działkowiec.

Z pisma, jakie otrzymał od zarządu swojego ogrodu, dowiedział się, że jeśli szybko nie zburzy grilla, może nawet stracić członkostwo w PZD, czyli w praktyce działkę.
Pan Marek odwołał się do słupskiego Okręgowego Zarządu Polskiego Związku Działkowców. Wiesław Boratyński, prezes oddziału PZD w Słupsku twierdzi, że na murowane grille nie pozwalają przepisy. Poza tym na dym skarżą się mieszkańcy sąsiadujących z ogródkami bloków.

- Zakaz nie dotyczy tylko słupskich działkowców, ale wszystkich członków PZD w kraju - twierdzi Wiesław Boratyński, który sam ma na działce przenośnego grilla. - Grill przenośny jest mniejszy od murowanego, zmieści się tam mniej węgla, a przez to jest mniej dymu. A w tych murowanych część działkowców pali na przykład śmieci, butelki plastikowe i liście. Dlatego Rada Krajowa PZD pozwoliła na korzystanie jedynie w grillów przenośnych. I to też pod warunkiem, że nie przeszkadzają one sąsiadom.

Marek Smotrycki zapowiada, że nie rozbierze swojego grilla. - Trzy lata temu kosztował mnie on ponad 600 złotych - mówi czytelnik. - Szkoda mojej pracy i pieniędzy.

Prezes słupskiego oddziału PZD przyznaje jednak, że działkowcy posiadający murowane grille nie muszą się obawiać natychmiastowego wyrzucenia z ogródków. - Zabranie działki to skrajne rozwiązanie. Nikt przecież nikogo nie będzie chciał od razu pozbawić członkostwa w związku - twierdzi Wiesław Boratyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza