Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Banery wyborcze ograniczają widoczność kierowcom na ul. Tuwima

Redakcja
Zdaniem czytelnika, banery zasłaniają kierowcom widok na jezdnię. Zarząd Infrastruktury Miejskiej przekonuje, że reklamy wyborcze wieszane są w takich miejscach, aby nikomu nie przeszkadzały.
Zdaniem czytelnika, banery zasłaniają kierowcom widok na jezdnię. Zarząd Infrastruktury Miejskiej przekonuje, że reklamy wyborcze wieszane są w takich miejscach, aby nikomu nie przeszkadzały. Krzysztof Piotrkowski
Kierowca ze Słupska narzeka, że przez banery wyborcze widoczność na skrzyżowaniach jest mniejsza.

Pan Janusz ze Słupska skontaktował się z naszą redakcją, po tym jak o mało nie spowodował stłuczki na ul. Tuwima.

- Zjeżdżałem z placu Dąbrowskiego w kierunku ulicy Mickiewicza. Przed skrzyżowaniem z ulicą Tuwima zatrzymałem się. Niestety, nie widziałem nadjeżdżających samochodów, bo widok zasłaniał mi baner wyborczy jednego z kandydatów na posłów - mówi nasz czytelnik. - Gdy więc wjechałem na ulicę Tuwima, okazało się, że niemal spowodowałem stłuczkę, bo tą drogą jechał samochód. Ja go jednak nie mogłem wcześniej zobaczyć.

Słupszczanin twierdzi, że banery z kandydatami do Sejmu i Senatu wiszą jeszcze w wielu innych miejscach, również przed głównymi skrzyżowaniami.

- To może być bardzo niebezpieczne. Kierowcy mają się skoncentrować na bezpiecznej jeździe, a tymczasem rozpraszają ich uśmiechnięte twarze pań i panów walczących o nasze głosu. Gdy prowadzę samochód, najważniejsza jest dla mnie droga, inni kierowcy i piesi, a nie zbliżające się wybory. Ja muszę widzieć przechodniów, inne samochody i znaki drogowe, nie banery. One tylko rozpraszają kierowców i powodują, że na drogach jest mniej bezpiecznie - twierdzi pan Janusz. - Jeśli już kandydaci muszą wisieć na barierkach między chodnikiem a ulicą, to niech te banery będą zwrócone w stronę pieszych, a nie środka jezdni. Przede wszystkim jednak wyborcze reklamy nie mogą rozpraszać kierowców i zasłaniać im widok. Jestem przekonany, że w mieście jest sporo miejsc, gdzie można się zareklamować przed wyborami, a jednocześnie nie utrudniać życia innym.

W Zarządzie Infrastruktury Miejskiej dowiedzieliśmy się, że dotychczas podobnych skarg od kierowców jeszcze w tej kampanii wyborczej nie było.

- Zanim jednak komitety wyborcze dostaną zgodę na wywieszenie banerów w konkretnych lokalizacjach, sprawdzamy, czy reklamy w tych miejscach nie spowodują ograniczenia widoczności dla kierowców i innych uczestników ruchu - zapewnia Jarosław Borecki.

Przypomnijmy, że zgodnie z przepisami, reklamy wyborcze mają zniknąć najpóźniej 30 dni po zakończeniu wyborów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza