Marek Zieliński ciągle jest radnym w Lipnicy, mimo że 21 sierpnia tego roku uprawomocnił się wyrok skazujący go za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwym.
Będzie nim do czasu pozbawienia go mandatu przez radę, a ta z podjęciem decyzji się nie spieszy.
- Nie ma w tym żadnej naszej winy. Do tej pory nie otrzymałem żadnego oficjalnego pisma, z którego wynika, że radny jest karany i nie może pełnić mandatu - mówi Mirosław Bukowski, szef lipnickiej rady.
Dodaje, że na ostatniej sesji była już przygotowana uchwała w tej sprawie, bo radny sam miał zrezygnować. - Ale w ostatniej chwili wycofał się - oznajmia Bukowski.
Szef rady mówi, że wystąpił z zapytaniem o wyrok do krajowego rejestru karnego. - Otrzymałem informację, że radny w nim nie figuruje. Później wyjaśniono mi, że tak długo trwa wpisywanie danych.I znowu mam związane ręce, bo muszę mieć oficjalny dokument - twierdzi Bukowski.
Przewodniczący wystosował więc kolejne pismo, tym razem do bytowskiego sądu, gdzie zapadł wyrok. - I czekam - oznajmia. Zgodnie z przepisami rada ma trzy miesiące na podjęcie uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego.
W przypadku Zielińskiego termin ten mija 21 listopada. - Najbliższa sesja jest 24 października. Chciałbym na niej zakończyć całą sprawę - mówi Bukowski. Sam Zieliński nie chce tłumaczyć się, dlaczego wycofał się ze swojej rezygnacji.
(ANG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?