Bezduszna machina biurokracji nie pozwoli na pozostawienie ani jednego słupa dla żerujących ptaków drapieżnych.
Niestety i tym razem musimy wrzucić kamyczek do ogródka Telekomunikacji Polskiej, która mimo naszych chęci, nie pozwoli o sobie napisać niczego dobrego. Bez podania przyczyny operator nie zgadza się na pozostawienie choćby jednego drewnianego słupa po dawnej i nie używanej napowietrznej linii telefonicznej we Wrzącej (gm. Kobylnica).
- Nie ma niestety możliwości pozostawienie kilku słupów - informuje Maria Piechocka z TP SA. - W tych miejscach gdzie zostały wybudowane podziemne linie kablowe, Telekomunikacja Polska likwiduje słupy.
W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o apelu stowarzyszenia Aktywne Pomorze, które domagało się pozostawienia słupa. Na nim ptaki drapieżne - myszołowy i jastrzębie mają tak zwaną czatownię. Z najwyższego punktu obserwują okoliczne łąki i pola w poszukiwaniu pożywienia. Apel stowarzyszenia poparł Jacek Antczak, ornitolog z Akademii Pomorskiej, według którego czatownie są niezwykle przydatne ptakom, szczególnie jesienią i zimą, gdy nie mają tyle sił, aby długo latać w powietrzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?