Za napad na pracownika jednej z firm odpowiedzą dwaj młodzi słupszczanie. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Słupsku. Napastnikom grozi do15 lat więzienia.
W ostatnią niedzielę września ub. r. Jerzy J. pracował na hali jednej z firm przy ul. Gdyńskiej w Słupsku. Dwóch mężczyzn weszło na teren zakładu. Znał ich - wcześniej obaj pracowali w firnie.
- Mężczyźni mieli przy sobie miotacz gazu, nóż i szpadel - mówi Maria Pawłyna, słupski prokurator rejonowy. - Obezwładnili Jerzego J. gazem, przewrócili, leżącego bili pięściami i szpadlem, kopali i przyłożyli mu nóż do szyi. Zabrali pokrzywdzonemu 30 złotych i telefon komórkowy o wartości 150 złotych. Jerzy J. odniósł poważne obrażenia. Jednak nie miał problemu z rozpoznaniem napastników.
Adam F. przyznał się do rozboju, ale wyparł się, że używał jakichkolwiek niebezpiecznych narzędzi. Winę zrzucił na Marcina K. Ten nie przyznał sie. Oskarżeni w śledztwie zostali przebadani przez biegłych psychiatrów, którzy ocenili, że w czasie napadu obaj byli poczytalni. Adam F. był karany za kradzież. Marcin K. to wielokrotny recydywista.
Bogumiła Rzeczkowska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?