Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka > Miasto przegrywa z wojskiem

Redakcja

Wszystko wskazuje na to, że Ustce nie uda się znaleźć nowych działek pod budowę bloków. Mieszkania miały powstać przy ulicy Darłowskiej. Wojsko nie chce jednak oddać miastu tych terenów, choć od 18 lat nic na nich nie robi.

Od kilku lat Ustka boryka się z problemami braku miejsc pod budowę domów i bloków. Na własne mieszkania komunalne czeka w kolejce około 400 rodzin.

Urzędnicy miejscy postanowili znaleźć grunty budowlane na obrzeżach miasta przy ulicy Darłowskiej, na przeciwko Hotelu Trojanowski. W tym miejscu są dwie działki budowlane o łącznej powierzchni 2,3 hektara.

W 1990 roku tereny te Ustka przekazała wojsku na budowę mieszkań dla pracowników ówczesnego Centrum Szkolenia Specjalistów Marynarki Wojennej. Mieszkania nie powstały jednak do dziś. Dlatego władze Ustki zwróciły się do wojska, aby niewykorzystane tereny zwrócić miastu. Urzędników spotkało jednak niemiłe rozczarowanie.

- Jedną działkę wystawimy na przetarg, a na drugiej zamierzamy budować mieszkania dla marynarzy z usteckiego centrum - tłumaczy Andrzej Siemoński, dyrektor Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w Gdyni.

Dokładnie nie wiadomo, kiedy powstaną pierwsze bloki dla marynarzy. Agencja planuje wybudować 40 mieszkań. Cena wywoławcza drugiej działki to ponad ponad 3 miliony złotych.

Usteccy urzędnicy nie chcą zgodzić się z utratą terenów pod zabudowę. - To niemoralne, że wojsko dostaje działkę od nas za darmo, a potem robi na niej biznes - denerwuje się Marek Kurowski, wiceburmistrz Ustki. - Dlatego odwołaliśmy się od tej decyzji do ministra obrony narodowej.

(map)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza