Mieszkanka ul. Asnyka w Koszalinie zaalarmowała wczoraj redakcję Głosu Koszalińskiego przejęta tym, że w mieszkaniu po sąsiedzku policjanci znaleźli zwłoki starszej kobiety, które leżały tam od dłuższego czasu. - Sprawa jest bardzo przykra - mówi Czytelniczka. - Jednocześnie my, lokatorzy, nie wiemy, co w takiej sytuacji robić. Czy nie powinien ktoś zająć się dezynfekcją? W powietrzu unosi się straszliwy fetor...
Grzegorz Klimowicz, zastępca prokuratora rejonowego, potwierdził, że w mieszkaniu przy ul. Asnyka znaleziono w środę wieczorem zwłoki 73-letniej kobiety. - Mieszkała samotnie, nie mamy żadnego kontaktu z jej rodziną. Sąsiadów zaniepokoił fetor, zawiadomili straż i policję. Z oględzin wynika, że zwłoki leżały w zamkniętym mieszkaniu od trzech tygodni. Dom był zamknięty od wewnątrz, lekarz wykluczył działanie osób trzecich. Kobieta była schorowana. Odstąpiliśmy więc od sekcji zwłok.
(mas)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
