Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka > Wyższe opłaty adiacenkie w mieście - dzisiaj decyzja

Redakcja
Aż 50 procent wartości swoich nieruchomości będą musieli zapłacić ustczanie, przy domach których powstanie na przykład nowa droga.

W mieście wejdzie w życie nowa uchwała o opłatach adiacenckich.

O wprowadzeniu nowych stawek opłat adiacenckich zdecydują dziś na sesji usteccy radni miejscy. Od momentu wejścia w życie uchwały miasto będzie pobierać opłaty wtedy, gdy wzrost wartości domu lub działki będzie spowodowany budową w jej bezpośrednim sąsiedztwie urządzeń infrastruktury technicznej (np. przyłączy kanalizacyjnych, wodociągowych, energetycznych, gazowych lub nawet wybudowania przylegającej do niej drogi).

Opłaty adiacenckie będą pobierane w wysokości 50 procent od wzrostu wartości jaki nastąpił w wyniku wybudowania infrastruktury technicznej (dotychczas mieszkańcy płacili ok. 30 procent).
Jakie to będą kwoty zadecydują rzeczoznawcy majątkowi, którzy oszacują działki. - Dotychczas opłaty adiacenckie były ustalana oddzielnie przez radę miejską dla każdej inwestycji - mówi Sylwia Tymińska-Brożek, naczelnik wydziału gospodarki nieruchomościami Urzędu Miasta w Ustce. - Teraz wszystkich inwestycji będzie dotyczyła taka sama stawka. Nałożenie opłat adiacenckich wynika z tego, że na budowę infrastruktury, z korzystają mieszkańcy miasta zostały wydane publiczne pieniądze.

Opłaty adiacenckie nie będą pobierane jednak przy wszystkich inwestycjach. W uproszczeniu można powiedzieć, że będą one pobierane tylko wówczas gdy czegoś nie było, a zostało wybudowane, na przykład powstała zupełnie nowa droga. Nie będą pobierane wówczas, gdy jakaś infrastruktura już istniała, a teraz została przebudowana lub zmodernizowana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza