Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chcą, żeby buczek wrócił do usteckiego portu

Marcin Barnowski
Buczek stał w miejscu, gdzie dziś stoi pomnik syrenki, postaci zwabiającej żeglarzy pięknym dźwiękiem. Buczek też ma wabić.
Buczek stał w miejscu, gdzie dziś stoi pomnik syrenki, postaci zwabiającej żeglarzy pięknym dźwiękiem. Buczek też ma wabić. Łukasz Capar
Grupa mieszkańców Ustki wystąpi do dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku z prośbą o ponowne ustawienie w porcie buczka przeciwmgłowego. - Tworzył niesamowity klimat - mówi Piotr Witkowski, jeden z pomysłodawców.

Buczek, fachowo zwany nautofonem, był urządzeniem nawigacyjnym. Podczas złej widoczności miał za zadanie dziwiękiem sygnalizować załogom statków położenie portu. Pierwsze takie urządzenie w Ustce stanęło na wschodnim falochronie w 1912 roku.

Podobne stały też w innych portach, niektóre słyszane były z odległości nawet 20 kilometrów. Przez całe dziesięciolecia ich dźwięk stanowił jeden z charakterystycznych elementów klimatu portowych miejscowości, w tym także Ustki. Aż do lat 80. XX wieku, kiedy to postęp elektroniki nawigacyjnej spowodował, że nautofony przestały być potrzebne i zostały zdemontowane.

- Świetnie pamiętają go wszyscy, którzy wychowali się w Ustce, a także wielu turystów, którzy przyjeżdżali do Ustki. Dźwięk ten został też utrwalony w kilku filmach dawno temu nakręconych w Ustce. Pomyśleliśmy więc, że warto byłoby go odtworzyć - mówi Piotr Witkowski, prezes Stowarzyszenia Pro Mari Baltico, zrzeszającego miłośników latarni morskich Środkowego Pomorza.

Jak zapewnia, oprócz pasjonatów latarnictwa za reaktywacją buczka w Ustce opowiadają także osoby ze Słowińskiej Grupy Rybackiej, Marek Kurowski, naczelnik wydziału infrastruktury w usteckim ratuszu, a także Maciej Karaś, pełnomocnik burmistrza do spraw portu.

- Oczywiście, teraz nie chodzi już o nawigację, bo załogi statków, okrętów i jachtów mają gps-y. Wymarzyliśmy sobie jednak, że dźwięk takiego portowego buczka mógłby towarzyszyć ważnym imprezom miejskim, festynom czy na przykład obwieszczać otwarcie sezonu letniego. Chodzi o
promocję morskiego charakteru Ustki - podkreśla Witkowski.

Ustka może mieć jednak problem, bo na identyczny pomysł w tym samym czasie wpadła także grupa mieszkańców Darłowa.

Tymczasem Tomasz Bobin, dyrektor Urzędu Morskiego w Słupsku, któremu podlegają m.in. porty w Darłowie i Ustce, wie, że w magazynach został mu prawdopodobnie tylko jeden buczek. Komu go przyzna: Darłowu, czy Ustce?

- Postaram się pomóc obojgu. Zdaje się, że jest też drugi buczek. Niekompletny, ale powinniśmy dać radę go skompletować - mówi Bobin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza