Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsunął but pod nos prezydentowi Słupska (wideo, zdjęcia)

Alek Radomski
Incydent po meczu w Gryfii. Podsunął buta pod nos prezydentowi Słupska.
Incydent po meczu w Gryfii. Podsunął buta pod nos prezydentowi Słupska. Kamil Nagórek
Po wczorajszym meczu Czarnych Arkadiusz Jastrzębski zaatakował prezydenta Słupska Macieja Kobylińskiego wymachując mu przed twarzą brudnym butem. Wszystko zarejestrowała kamera. Film trafił do Internetu, a sprawa do prokuratury.

Incydent na Gryfi z udziałem prezydenta Słupska i dziennikarza

"Prezydent Słupska nie panuje nad emocjami". Trzydziestosekundowy film pod takim tytułem w zamieścił w internecie Arkadiusz Jastrzębski, dziennikarz Radia Koszalin. Widać na nim jak po wtorkowym meczu Czarnych z Rosą Radom, do wychodzącego z hali prezydenta Kobylińskiego podchodzi Jastrzębski. Jest co najmniej natarczywy. Podtyka pod sam nos but - jak sam zaznacza ubrudzony błotem i psimi odchodami w jakie wdepnął idąc na wtorkowy mecz.

Prezydent stara się być opanowany wobec agresywnego zachowania. Dochodzi jednak do wymiany epitetów. Na filmie słychać jak Jastrzębskiego prezydent nazywa jełopem, ten odpłaca mu tym samym.
Jastrzębski w rozmowie z nami zaznacza, że chciał w końcu uzmysłowić prezydentowi miasta w jakim stanie znajduje się teren za halą Gryfia.

Zobacz także:Samochody toną po felgi w błocie przed Gryfią. Wstyd na całą Polskę"

- Przyszedłem na mecz Czarnych w hali Gryfia i jak zwykle moje buty i spodnie były ubłocone i w fekaliach - mówi Arkadiusz Jastrzębski. - Za każdym razem, kiedy wracam z meczu do domu, to żona pyta się mnie dlaczego mam buty w błocie lub kupie. Tym razem powiedziałem dość i dałem to powąchać prezydentowi.

Dziennikarz w opisie pod filmem zaznacza, że żałuje tylko, że nie utrwalono agresji zastępcy prezydenta Kobylińskiego Andrzeja Kaczmarczyka, który miał go uderzyć. Mówi, że są świadkowie i sprawę skieruje do prokuratury. Ostateczną decyzję podejmie w piątek kiedy wróci z podróży.

Zobacz także:Czas zmazać wstyd za halę. Przebudujmy Gryfię!

Jednak Jastrzębskiego z doniesieniem do prokuratury wyprzedził Maciej Kobyliński. Próbowaliśmy skontaktować się z prezydentem Słupska, jego komórkę odebrał asystent. Oznajmił, że prezydencki grafik na dziś jest napięty i odesłał do rzecznika.

- Pan prezydent uważa, że została naruszona jego cielesna nietykalność - mówi Dawid Zielkowski, rzecznik prezydenta. - Nie jako urzędnika, ale jako człowieka, dlatego złożył w tej sprawie doniesieni do prokuratury. Prezydent jest zszokowany, jego zdaniem było to działanie wymierzone aby go sprowokować - dodaje i podkreśla, że dziennikarz był pobudzony i natarczywy.

Sam Jastrzębski zaprzecza, że był agresywny. Mówi też, że nie był pod wpływem alkoholu, co sugerowało kilka osób, które twierdzą, że już wcześniej, na balkonie prasowym zachowywał się dziwnie.

Tymczasem Andrzej Twardowski, prezes klubu Energia Czarni Słupsk zapowiada, że klub zbada dogłębnie całą sprawę. Nie wyklucza, że złoży wniosek do Polskiej Ligii Koszykówki o odebranie akredytacji dziennikarzowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza