- Czy ktoś z państwa pomyślał o tym, że nasi rodzice finansując naszą edukację płacą za to, że nie wrócimy do Ustki? - prowokacyjne pytali uczniowie usteckiego ogólniaka swoich dorosłych gości. I ci, rzeczywiście przyznali, że miasto zaniechało rozwoju w kierunkach, które byłyby atrakcyjne dla młodych ludzi.
Burmistrz Jan Olech przekonywał, że perspektywy Ustki to turystyka i rozwój uzdrowiska.
- To atuty wynikające z naszego położenia, ale z tego samego względu nie wróci do naszego miasta przemysł, bo nie ma komunikacyjnych połączeń z innymi regionami kraju - mówił burmistrz. - Ponadto, paradoksalnie, to że społeczeństwo się starzeje jest dla nas szansą, że przyjeżdżać tu będą emeryci dla podratowania zdrowia.
Niestety ustawa o uzdrowiskach mówi, że nie można w ich obszarze budować zakładów przemysłowych, ale sam byłem inicjatorem wykreślenia tego zapisu. Jeżeli młodzież chce wracać do Ustki powinna szukać studiów w zawodach które tu pracę dadzą.
Jego oponentem w dyskusji był komandor Dariusz Kloskowski, autor programu szkolenia morskiego dla młodzieży i pomysłodawca utworzenia w usteckim LO klasy morskiej. Jest on propagatorem rozwoju Ustki w takim kierunku, by znaleźli tu zatrudnienie ludzie pracujący w zawodach morskich.
Opowiada się za przywróceniem miastu funkcji portowej.
- Teraz jesteśmy żeglarską dziurą na wybrzeżu - mówił Kloskowski. - Nie ma tu mariny jak w Łebie, port nie pełni funkcji przeładunkowej, nie zawijają tu statki jak w Gdańsku i Gdyni. Również sąsiednie portu jak Darłowo i Kołobrzeg ukazują słabość usteckiego.
To skwitował burmistrz Jan Olech: - Nie odkrywamy Ameryki mówiąc, że nasz port jest najbardziej zaniedbanym w Polsce. Jednak planujemy to zmienić. Mamy plan budowy mariny z całym zapleczem, nowego baseny portowego...
Te argumentu wyrwały do odpowiedzi Tomasz Bobina, dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku. - To fakt, Ustka nie poszła inwestycyjnie za Darłowem i Kołobrzegiem. Od 10 lat nie zawinął tu żaden handlowy statek, jednak jest szansa by łapać chwilowych operatorów jak, ci którzy drogą morską dostarczają elementy siłowni wiatrowych. Funkcja przeładunkowa to jest przyszłość portu, która trzeba rozwijać tak jak sezonową turystykę morską i rybołówstwo. I trzeba przyznać, że w tych dziedzinach wiele zaniechano w ostatnich latach.
Burmistrz Ustki skwitowała dyskusję stwierdzeniem, że w Ustce miejsc pracy będzie przybywało, jako przykłady podał właśnie sprywatyzowane uzdrowisko, które buduje nowy ośrodek rehabilitacjo-wypoczynkowy, nowe markety i stację paliw.
- Ponadto gdy opracowywaliśmy strategię portu było bardzo silne lobby naciskające by zamiast na jego rozwój postawić na budowę nowych apartamentów. Obroniliśmy jednak nasze stanowisko i funkcję portową będziemy Ustce przywracać.
Na to uczennica usteckiego ogólniaka Maja Wysocka, która planuje studiować biotechnologię zauważyła, że:
- W strategii rozwoju Ustki mówi się tylko o przywracaniu miastu funkcji portowych, a nie nie o tym, że one są i będą rozwijane. Jeśli uda mi się zdobyć wymarzony zawód chciałaby tu wrócić, tylko mam wątpliwości czy będę miała tu co robić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
