Słupsk > Pierwsza "komisja śledcza"

Pierwsze posiedzenie komisji rewizyjnej Rady Miasta i pierwsza komisja "śledcza". Radni zdecydowali, że zbadają rozliczanie się miasta z wpłat na fundusze remontowe w zasobach komunalnych. To efekt skarg lokatorów.
Eugeniusz Wysocki wykupił lokal komunalny od miasta w listopadzie 2005 r. Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej obciążyło go kosztami ocieplenia bloku. - Powinno za to płacić miasto, bo w momencie, gdy wspólnota podjęła uchwałę o ociepleniu moje mieszkanie było w zasobach komunalnych - uważa Wysocki.
PGM zażądał jednak od niego 4700 zł. - Zapłacę, ale skieruję tę sprawę do Najwyższej Izby Kontroli - ostrzega Wysocki.
Z kolei Józef Kubica twierdzi, że kosztami termomodernizacji jego bloku obciążono tylko właścicieli prywatnych mieszkań.
- PGM nie żąda zapłaty za ten remont od miasta - mówi. - Wszystko jest rozliczone zgodnie z prawem - uważa tymczasem Kazimierz Klawikowski, dyrektor ds. finansowych PGM w Słupsku. Zaręcza, że w przypadku tej wspólnoty, gmina zapłaciła swoją część za ocieplenie.
Radni z komisji rewizyjnej uznali jednak, że sprawa wymaga wyjaśnienia. - Widać, że te problemy się powtarzają - stwierdziła Krystyna Danilecka-Wojewódzka, radna KWW Macieja Kobylińskiego. - Być może coś jest nie tak w całym systemie rozliczeń z lokatorami.
Zdaniem Krzysztofa Kido z SLD skargami lokatorów powinien zająć się sąd. - Taka jest opinia prawna naszego urzędu - stwierdził radny. Pozostali rajcy doszli jednak do wniosku, że trzeba się bacznie przyjrzeć tym rozliczeniom. Powołano podkomisję, która ma się tym zająć.
- Tę kwestię zbadała już prokuratura i NIK. Nie dopatrzyły się działań sprzecznych z prawem. Podważanie wyników tej pracy jest bezsensem - uważa Klawikowski.