Policjanci jeszcze nie zatrzymali wszystkich bandytów, którzy ponad dwa tygodnie temu pobili trzech kierowców taksówek. Śledczy mają na razie dane oprychów.
Do napadu doszło pod koniec grudnia w centrum Słupska. Pięcioro pasażerów w trakcie kursu zaczęło wyzywać kierowcę. Gdy ten zatrzymał się przy ul. Armii Krajowej i kazał im wysiąść rzucili się na niego. Taksówkarz zdążył przez radio wezwać pomoc. Na miejsce przyjechało jeszcze dwóch kierowców. Między nimi a pasażerami rozgorzała bijatyka. Kierowcy obezwładnili i przekazali policji dwóch napastników. Sami trafili do szpitala. Jeden z nich ma połamana żebra, pozostali mieli założone szwy.
Zatrzymani bandyci to mieszkańcy podsłupskiej wsi. Obu aresztował sąd. Policja jednak nie zatrzymała pozostałych uczestników napadu. - Znamy ich personalia, ale do tej pory ich nie zatrzymaliśmy - mówi komisarz Jacek Bujarski, rzecznik prasowy słupskiej policji. - Od czasu napadu zbieraliśmy dowody w sprawie.
Jeśli policji uda zatrzymać się pozostałych bandytów mogą trafić za kraty nawet na osiem lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
