Stacja MZK przy ul. Prof. Poznańskiego w Kobylnicy została poddana małemu retuszowi. Pracownicy firmy docinali jej dach, bo zdaniem kierownictwa był niesymetryczny.
- Z jednej strony wiata była dłuższa, z drugiej strony była krótsza. Należało je wyprostować, żeby ładnie to wyglądało wizualnie - mówi Paweł Siewierski, rzecznik prasowy MZK Słupsk. Jednocześnie rzecznik zaręcza, że "prostowanie" nie będzie miało wpływu na gwarancję dachu, ponieważ jest on elementem starej wiaty, który stał nad poprzednią stacją benzynową. Zdaniem Siewierskiego problemu niesymetryczności wiaty nie można było zauważyć na etapie projektu stacji.
Docięcie odbyło się w ubiegłą sobotę po południu. Anonimowy pracownik zakładu mówi, że uczestniczyło w tym kilka osób, które nie miały uprawnień prac na wysokości. Sprawa miała się zakończyć awanturą, ponieważ w obronie pracowników stanął społeczny inspektor pracy w MZK. Jednak planowane docięcie odbyło się. Przy pomocy tzw. gumówki i palnika. Kilkadziesiąt centymetrów wiaty spuszczono z góry, przy pomocy lin.
Siewierski zdecydowanie zaprzecza takiej wersji wydarzeń: - Na dachu był jeden pracownik, który odkręcił jeden segment, czyli kawałek dachu. Miał wszystkie uprawnienia - zaręcza.
Stacja benzynowa MZK, na której będzie można kupić LPG i CNG, a w przyszłości także etanol, została otwarta w grudniu 2006 roku. Jest przedstawiana jako bardzo nowoczesna. Otwarcie było jednak tylko i wyłącznie dla VIP-ów, bo stacja nie działa do dziś. Są za to obietnice, że zwykli kierowcy będą mogli tam zatankować pod koniec stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
