Ile i po ile?
Ile i po ile?
2000 płyt z programami z programami, filmami i plikami mp3 - to efekt przeszukania
prawie 20000 nielegalnych programów miał policjant
od 50 zł do 20 tys. zł - ceny poszczególnych programów
ok. 10 milionów złotych - rynkowa wartość całego oprogramowania
1000 stron liczy opinia biegłego, kilkaset stron będzie miał akt oskarżenia
8 lat więzienia grozi Tomaszowi S.
Były policjant Tomasz S. handlował nielegalnym oprogramowaniem. Zarobił na tym kilkadziesiąt tysięcy złotych. Prokuratura odwiesza właśnie śledztwo i stawia piratowi nowe zarzuty.
Aspirant Tomasz S., dyżurny z I Komisariatu Policji w Słupsku, wpadł w ręce swoich kolegów po fachu pod koniec 2004 roku. Funkcjonariusze znaleźli w jego mieszkaniu prawie 2 tysiące płyt z nielegalnymi programami oraz dwa komputery. Podejrzanemu zarzucono kradzież oprogramowania. Śledztwo wykazało, że Tomasz S. przez dwa lata kopiował cudzą własność. Robił to w domu, bo w pracy nie miał dostępu do internetu. Biegły z zakresu informatyki i nielegalnego oprogramowania prawie półtora roku badał sprawę. Stwierdził, że Tomasz S. miał wszystkie dostępne programy na naszym rynku.
Śledztwo zawieszono w oczekiwaniu na opinię biegłego. Dzisiaj sprawa zostanie podjęta. - Musimy uzupełnić zarzuty, bo ustaliliśmy, że podejrzany kopiował programy dla pieniędzy - mówi prokurator Krzysztof Młynarczyk ze słupskiej Prokuratury Rejonowej. - Na handlu mógł zarobić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kto kupował programy, wykaże odrębne śledztwo. Ustaliliśmy już dane części klientów z całej Polski. Będą oni mieli sprawy w swoich miejscach zamieszkania.
Tomasz S. w trakcie śledztwa przeszedł na policyjną emeryturę. Przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?