Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy wielkiej rury

Piotr Kawałek [email protected]
Gazociąg może naruszyć miejsca, w których znajdują się beczki z iperytem, trującym gazem bojowym z II wojny światowej. Nasze wybrzeże zostanie wtedy skażone.
Gazociąg może naruszyć miejsca, w których znajdują się beczki z iperytem, trującym gazem bojowym z II wojny światowej. Nasze wybrzeże zostanie wtedy skażone.
Pomorzanie nie chcą gazociągu Rosja - Niemcy, który powstać ma na dnie Bałtyku. Czy ktoś ich posłucha?

Gadanie do siebie

Gadanie do siebie

nasz komentarz

My tu gadu-gadu, a gazociąg i tak powstanie, czy tego chcemy czy nie. Możemy produkować tony opinii, jednak jeśli nie znajdziemy naprawdę poważnego argumentu, to nic nie wskóramy. Co najwyżej uda nam się opóźnić budowę gazociągu. Ale nie warto chyba tego robić, bo automatycznie nadwyrężymy i tak już napięte stosunki z Rosją. Poza tym sam rurociąg dla nas raczej zagrożeniem nie będzie. Niemcy bardzo mądrze ominęli kraje tranzytowe, które - tak jak niedawno Białoruś - mogą nagle zachować się nieobliczalnie i zakręcić kurek u siebie.

Piotr Kawałek

Rosyjsko-niemiecki gazociąg, który ma powstać pod dnem Bałtyku, to inwestycja, która może poważnie zaszkodzić naszemu morzu - uważają mieszkańcy Pomorza, którzy wypowiedzieli się w konsultacjach społecznych prowadzonych przez Urząd Wojewódzki w Gdańsku. Wpłynęło 31 opinii, w tym 16 od osób prywatnych, a 15 od instytucji, m.in. Politechniki i Uniwersytetu Gdańskiego oraz Urzędu Morskiego. - Wszystkie trafiły już na biurko ministra ochrony środowiska - mówi Anna Dyksińska, rzecznik wojewody pomorskiego. Posłużą do stworzenia raportu. Będzie on przekazany niemiecko-rosyjskiej spółce Nord Stream, która przygotowuje budowę gazociągu.

- Rurociąg, będzie oddalony od naszych brzegów, ale i tak może dać nam się we znaki - uważa Andrzej Królikowski, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni. - Na przykład będzie przebiegał w miejscu, gdzie Petrobaltic (polskie przedsiębiorstwo poszukujące złóż ropy i gazu - przyp. red) planuje lokalizację platform wiertniczych. Znajdzie się też na torze wodnym do portu w Świnoujściu, gdzie może utrudnić statkom awaryjne kotwiczenie.

Nie ma strachu

Nie ma strachu

Doktor Eugeniusz Andrulewicz, oceanolog z Morskiego Instytutu Rybackiego w Gdyni:
- Niestety, nie ma mocnych argumentów przeciwko lokalizacji gazociągu, poza politycznymi. Rurociąg nie zagrozi faunie, która w miejscu jego ułożenia natychmiast zacznie się odradzać. Wraki czy zatopioną broń chemiczną można łatwo ominąć. Żegluga również nie będzie zagrożona. Jakieś zagrożenie jednak jest, bo nie wiemy, jak rura się zachowa podczas eksploatacji.

Nie pokój budzi również to, że rura będzie się krzyżowała z podwodnymi kablami energetycznymi. Jeden z nich ciągnie się od Wierzbięcina w gminie Słupsk do szwedzkiego Karlshamn. Zagrożone może być też zagłębienie na Bałtyku, tzw. Rynna Słupska, tym bardziej że nie wiadomo, co leży na jej dnie. - Gazociąg może naruszyć miejsca, w których znajdują się beczki z iperytem, trującym gazem bojowym z II wojny światowej - dodaje Królikowski. - Nie mówiąc o zatopionych wrakach, które są dziedzictwem narodowym Polski i Danii.

Teodor Rudnik, szef słupskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego obawia się, że w razie awarii może dojść zatrucia środowiska. - Nic przecież nie jest wieczne - mówi. - Rurociąg będzie narażony na żywioły, sztormy, a nawet ruchy tektoniczne.
W podobnym tonie wypowiedziały się inne instytucje i mieszkańcy naszego województwa. Czy ich zdanie będzie miało przełożenie na projektowanie trasy rurociągu? - Chociaż nie mamy decydującego głosu w sprawie budowy, możemy oceniać jej wpływ na środowisko na podstawie międzynarodowych konwencji - tłumaczy zasadność powstania raportu rzeczniczka wojewody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza