Tymczasem zima to ostatni dzwonek na przygotowanie letniej oferty nadmorskiego kurortu.
Problemy z pracownikami od promocji zaczęły się od początku roku. Wówczas z pracy odeszła Renata Kuczmińska, wieloletnia naczelniczka tego wydziału. Miesiąc później w ślad za nią poszły jej dwie podwładne (zarobki 1500 zł netto miesięcznie). Od początku lutego w ratuszu nie ma nikogo, kto wcześniej zajmowałby się promocją miasta i sezonem letnim. Usteccy urzędnicy twierdzą jednak, że promocja na tym nie cierpi.
- Przed odejściem pracownice przygotowały planowaną wcześniej promocję w kurortach narciarskich oraz wyjazd na najbliższe targi - zapewnia Jacek Cegła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Ustce. - Zdajemy sobie sprawę, że promocja w takim mieście jak Ustka jest bardzo ważna, dlatego ogłosiliśmy konkurs na dwóch pracowników wydziału.
Braku ludzi odpowiedzialnych za promocję nie wyobrażają sobie w Łebie.
- Zima to bardzo gorący okres w przygotowaniach do sezonu, bo wówczas toczy się najwięcej negocjacji - zauważa Halina Klińska, burmistrz Łeby. - Za to muszą odpowiadać profesjonaliści znający dobrze branżę.
Do czasu wybrania nowych pracowników promocją kurortu zajmuje się Maciej Niklas, p.o. naczelnika wydziału promocji i integracji europejskiej, który podobnych zadań nie wykonywał jeszcze nigdy. Ale i jego umowa o pracę podpisana jest jednak tylko do końca marca i nikt nie wie, czy będzie pracował dalej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?