MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na łąkach znaleźli chemikalia

Paweł Piwka [email protected]
Worki z substancją chemiczną zabezpieczyli strażacy.
Worki z substancją chemiczną zabezpieczyli strażacy. Paweł Piwka
Przy brzegu rzeki wędkarze znaleźli kilkanaście worków z chemikaliami. W środku prawdopodobnie była trująca substancja.

NASZ KOMENTARZ

NASZ KOMENTARZ

Głupota ludzka nie zna granic. Stwierdzam to po tym, co dzieje się w okolicach Lęborka. To nie pierwszy raz, gdy na naszych łamach piszemy o śmieciach wyrzucanych byle gdzie. Czasem jest to las, gdzie trafiają stare meble, innym razem obrzeża miasta. Tym razem śmieciarze przesadzili. Pozostawienie substancji chemicznych przy brzegu rzeki to brak jakiejkolwiek wyobraźni. Wystarczyłby wiatr, ewentualnie deszcz i worki znalazłyby się w wodzie. A to już tylko krok od ekologicznej katastrofy. Mieszkańcy Lęborka i okolicznych wsi opamiętajcie się! Tutaj też będą mieszkały Wasze dzieci i one poniosą konsekwencje. Wywiezienie odpadków na wysypisko śmieci to naprawę groszowa sprawa.

Sylwia Lis

- Na szczęście udało się zapobiec katastrofie ekologicznej - mówi Marcin Kostuch.

Wędkarze z Klubu Muchowego "Dolina Łeby" znaleźli w trakcie swojej wyprawy dwanaście otwartych worków z nieokreśloną substancją chemiczną. Leżały niespełna 10 metrów od brzegów rzeki Łeby. Wszystko wskazuje na to, że ktoś z premedytacją, zamiast na wysypisko, wyrzucił niepotrzebne chemikalia przy samej rzece.

- W trakcie łowienia z kolegą zauważyliśmy jakieś dziwne worki - mówi Marcin Kostuch, wędkarz z Lęborka. - Substancja wyglądała jak jakieś chemikalia i od razu zdecydowaliśmy się na wezwanie straży pożarnej. Na miejsce przybyli także pracownicy Urzędu Gminy Nowa Wieś Lęborska oraz sanepidu.

Podjęto decyzję o wywiezieniu podejrzanych worków na wysypisko śmieci w Czarnówku. Według wstępnych oględzin substancja nie zdążyła się przedostać do gleby i rzeki Łeby. Była zapakowana w worki po preparacie do uzdatniania wody. Wszystkie były otwarte i w środku najprawdopodobniej znajdowała się inna substancja.

- Zabezpieczyliśmy teren wokół miejsca, w którym znaleziono worki - mówi brygadier Zbigniew Jeliński, rzecznik prasowy lęborskiej Straży Pożarnej. - Substancja miała postać granulatu. Już dawno nie mieliśmy podobnego zgłoszenia. Niestety, łąki za Lęborkiem traktowane są jak wysypisko śmieci i niektórzy bezkarnie wywożą tam odpady.

TO NIE PIERWSZY RAZ

TO NIE PIERWSZY RAZ

Kilka tygodni temu w niewielkiej miejscowości pod Lęborkiem leśnicy wykryli dzikie wysypisko śmieci. W lesie znalazły się gruzy, sterty plastikowych butelek oraz rozwalające się wersalki. Policja nadal poszukuje sprawców zaśmiecenie. Jak twierdzą funkcjonariusze, za wyrzucanie nieczystości w miejscach niedozwolonych, sprawcy grozi kara grzywny. Może ona wynieść nawet pięć tysięcy złotych.

- Tym razem udało się zapobiec być może katastrofie ekologicznej - dodaje Marcin Kostuch. - Następnym razem może być inaczej. Mieszkańcy okolicznych domów powinni przestać te tereny traktować jak wysypisko śmieci. Sprawą chemikaliów zajął się Urząd Gminy w Nowej Wsi Lęborskiej, który jest gospodarzem terenu.

- Wszystko to zostało zabezpieczone - mówi Zdzisław Chojnacki z Urzędu Gminy. - Substancja najprawdopodobniej zostanie przebadana, bo chcemy wiedzieć, co było w workach. Ze wstępnych oględzin możemy wywnioskować, że nie był to nawóz, ale więcej będziemy mogli powiedzieć po szczegółowych analizach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza