Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katastrofa ekologiczna wisi na włosku (VIDEO)

Paweł Piwka [email protected]
- Te ścieki są tykająca bombą ekologiczną - mówi Marcin Kostuch i Grzegorz Kościuk, wędkarze z Lęborka. - Urzędnicy nic jeszcze nie zrobili, żeby rozwiązać problem.
- Te ścieki są tykająca bombą ekologiczną - mówi Marcin Kostuch i Grzegorz Kościuk, wędkarze z Lęborka. - Urzędnicy nic jeszcze nie zrobili, żeby rozwiązać problem. Fot. Paweł Piwka
Ścieki z Cewic i Maszewa bez jakichkolwiek pozwoleń nadal są wylewane na łąki przy rzece Okalicy.

NASZ KOMENTARZ

NASZ KOMENTARZ

Byłem na miejscu, które wskazali lęborscy wędkarze. Zobaczyłem sączące się wprost na łąkę ścieki i nie trzeba być specjalistą w dziedzinie ochrony środowiska, żeby stwierdzić, że zagrożenie jest naprawdę poważne. Do obejrzenia tej łąki zachęcam wójta Grzegorza Palasza. Myślę, że wtedy jako człowiek odpowiedzialny za swoje decyzje, zmieni zdanie na temat "wycieku" z kolektora przy rzece Okalicy. Odprowadzanie śmierdzących nieczystości na łąkę poza granice swojej gminy to nie jest sposób na załatwienie problemu ścieków z Cewic i Maszewa. Smród, który już dokucza mieszkańcom okolicznych domów, może okazać się niczym w porównaniu ze stratami ekologicznymi.

Urzędnicy mieli do końca marca rozwiązać problem - słowa nie dotrzymali. Sprawa trafiła do prokuratury.

O ściekach, które za pomocą starego kolektora są wylewane na łąki, pisaliśmy w połowie marca. Wtedy ustalon, że do końca miesiąca gmina rozwiąże problem. Do dzisiaj jednak nic się nie zmieniło i ścieki z Cewic i Maszewa nadal trafiają w okolice rzeki. O sprawie zaalarmowali nas lęborscy wędkarze.

- To, co zobaczyliśmy w sobotę i niedzielę to skandal - mówi Grzegorz Kościuk, wędkarz z Lęborka. - Ścieki zagrażają już bezpośrednio rzece.

Łąka o pow. hektara jest zalana fekaliami. Nawet niewielki deszcze spowoduje, że zanieczyszczenia spłyną do rzeki. Wędkarze nie kryją rozgoryczenia tym, że do tej pory nikt poważnie nie przejął się problemem.

- Wszyscy o tym wiedzą, ale nikt nic nie robi - mówi Kostuch. - Nie wiemy nic o działaniach urzędników, a jeżeli nawet są takie, to najwyraźniej to nie wystarcza. Ścieków jest jeszcze więcej niż poprzednio i trwa to najprawdopodobniej od kilku miesięcy.

W rzece Okalicy żyje kilka gatunków ryb objętych całkowitą ochroną. Poza tym jest ona naturalnym tarliskiem troci. Ścieki zagrażają również żyjącym w rzece pstrągom. Okalica jest dopływem rzeki Łeby, z której jest czerpana woda dla całego Lęborka. Ścieki na łąki trafiają tam z oczyszczalni w Maszewie, która najprawdopodobniej nie radzi sobie z oczyszczaniem nieczystości.

Rozwiążemy problem

Rozwiążemy problem

Grzegorz Palasz, wójt gminy Cewice: - Problem rozwiążemy do końca miesiąca. Ścieki zostaną odprowadzone do oczyszczalni w Lęborku. Mamy już gotowy projekt techniczny podłączenia, wkrótce podpiszemy umowy na roboty. Na razie podczyszczone ścieki z oczyszczalni w Maszewie trafiają na łąki człowieka, który się na to zgodził. W ten sposób chcieliśmy uniknąć groźby zanieczyszczenia Czarnego Potoku i pobliskich stawów hodowlanych. Nie zgadzam się z opinią, że kolektor jest przepełniony i wyciek ścieków grozi katastrofą ekologiczną. Sytuację cały czas monitorujemy.

- Gmina poprosiła nas o przesuniecie terminu załatwienia sprawy do połowy kwietnia - mówi Bogusław Koszałka, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w lęborskim starostwie. - Starosta się na to nie zgodził i złożyliśmy doniesienie do prokuratury. Wójt został również poinformowany o tym, że nie wyrażamy zgody na zrzut ścieków.

Została też wszczęta procedura cofnięcia pozwolenia oczyszczalni w Maszewie na wylewanie nieczystości. Mimo tych kroków ścieki nadal przelewają się na łąkę.
Sprawą zainteresowało się również Towarzystwo Przyjaciół Rzeki Łeby.
- To skandal - mówi wiceprezes Zygmunt Lisiecki. - Tu są potrzebne natychmiastowe działania. Najlepszym rozwiązaniem byłoby wywożenie nieczystości ze wsi do oczyszczalni beczkowozami.

Według naszych informacji dzisiaj dojdzie do spotkania wójta Grzegorza Palasza z władzami Lęborka w sprawie prowizorycznego podłączenia starego kolektora do miejskiej sieci kanalizacyjnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza