Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sukces! Okalica ocalona!

Paweł Piwka [email protected]
Ścieki ze starego kolektora już nie wylewają się na łąkę przy Okalicy. - Teraz czas na rekultywację łąki zanieczyszczonej setkami metrów sześciennych ścieków - mówią wędkarze.
Ścieki ze starego kolektora już nie wylewają się na łąkę przy Okalicy. - Teraz czas na rekultywację łąki zanieczyszczonej setkami metrów sześciennych ścieków - mówią wędkarze.
Śmierdzące ścieki z gminy Cewice przestały wylewać się na łąki przy rzece Okalicy. Wspólnie z wędkarzami odnieśliśmy sukces.

NASZ KOMENTARZ

NASZ KOMENTARZ

Szkoda, że wójt Cewic problem ze śmierdzącymi ściekami, które sączyły się na łąki, zobaczył dopiero po naszych publikacjach. Najwyraźniej prośby mieszkańców i zmartwionych wędkarzy wcześniej dla niego nic nie znaczyły. Chciałabym przypomnieć, że osoba na takim stanowisku powinna dbać o interes mieszkańców, którzy go wybrali. Na szczęście posada wójta to tylko funkcja przejściowa i przy następnych wyborach ludzie surowo ocenią jego kadencję.

Po naszych publikacjach okazało się, że jednak można szybko podłączyć rurę z Maszewa do miejskiej oczyszczalni.

Ścieki z Maszewa i Cewic za zgodą władz gminy wylewane były starym kolektorem na łąki w Rybkach. Działo się to przy brzegach cennej ze względów ekologicznych rzeki Okalicy.

O całej sprawie poinformowali nas lęborscy wędkarze skupieni w Klubie Muchowym "Dolina Łeby" i Towarzystwie Przyjaciół Rzeki Łeby. Po dwóch dniach od naszej publikacji władzom Cewic udało się podłączyć kolektor do sieci kanalizacyjnej w Lęborku.

- W czwartek wpłynęło do nas od wójta zlecenie awaryjnego przyjęcia ścieków do oczyszczalni - mówi Elżbieta Milewska, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Lęborku.

- Gmina dokonała łączenia dwóch studni pod nadzorem naszych pracowników.
Gmina Cewice będzie płaciła za odprowadzanie ścieków do lęborskiej oczyszczalni. Wysokość opłat będzie znana po ustaleniu składu nieczystości wpływających do miejskiej kanalizacji.

- Na szczęście udało się uratować rzekę - mówi Marcin Kostuch, wędkarz z Lęborka. - Jest to jednak częściowe rozwiązanie problemu. Pozostała jeszcze łąka zanieczyszczona setkami metrów sześciennych ścieków.
Okazuje się, że urzędnicy jednak potrafią rozwiązać problem. Szkoda, że trwało to tak długo i dopiero rozgłos medialny skłonił władze gminy do szybkiego działania.

Smród ścieków jednak nadal przeszkadza mieszkańcom okolicznych domów. Jest to spowodowane pozostawieniem odkrytych i porozbijanych studzienek starego kolektora.

- Będziemy zwracali się do odpowiednich organów o rekultywację tych łąk - mówi Adrian Galasiewicz, mieszkaniec Rybek. - Smród cały czas jest wyczuwalny. Poza tym wraz z nastaniem ciepłych dni wzrośnie zagrożenie epidemiologiczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza