Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka chce dostać w końcu prawa miejskie

Marcin Prusak [email protected]
- Symboliczny klucz do miasta i herb mamy. Teraz brakuje ostatecznego potwierdzenia naszej miejskości - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy Ustki.
- Symboliczny klucz do miasta i herb mamy. Teraz brakuje ostatecznego potwierdzenia naszej miejskości - mówi Jacek Cegła, rzecznik prasowy Ustki. Fot. Łukasz Capar
Grupa mieszkańców kurortu chce, aby burmistrz zwrócił się do władz polskich o oficjalne nadanie osadzie praw miejskich.

W najbliższy czwartek, 31 maja, ustecka Rada Miejska będzie głosowała nad uchwałą zobowiązującej burmistrza kurortu do uzyskania potwierdzenia nadania praw miejskich Ustce.

- Chcielibyśmy, żeby polskie władze państwowe wydały dokument, który uznawałby oficjalnie, że jesteśmy miastem od 14 sierpnia 1945 roku, czyli od dnia, gdy wojska radzieckie przekazały władzę nad Ustką Polakom - mówi Anna Górecka, jedna z inicjatorek pomysłu. - Taki dokument mógłby zostać wyeksponowany w nowym ratuszu. Teraz go nie mamy i konkurująca z nami Łeba naśmiewa się z nas.

Pomysłodawcy chcą, by nadanie praw miejskich było powodem do wielkiej imprezy letniej. Już planują, że zorganizują festyn dla turystów 14 sierpnia tego roku.

- Nadanie praw miejskich byłoby dla nas wielka promocją - podkreśla Górecka.
Wśród mieszkańców panuje również przekonanie, że oficjalne nadanie praw miejskich wyjaśni wszelkie niedomówienia.

- Ustka mogłaby bez przeszkód funkcjonować bez tego dokumentu, ale dlaczego mamy nadal żyć w komunistycznym podejściu, które drwiło sobie z prawa i kwestii wiejskości Ustki nie rozwiązało dokładnie - zauważa Marcin Barnowski, znawca historii regionu słupskiego. - Posiadanie tego dokumentu można uznać za szczegół, ale to ważny szczegół. Dbamy o sprzątanie ulic i upiększanie miasta, więc powinniśmy zadbać o uregulowanie wszelkich spraw prawnych.

W sprawę zaangażowała się Jolanta Szczypińska, słupska posłanka PiS.
- Jeżeli usteckie władze skierują wniosek o potwierdzenie praw miejskich ja popilotuję go w MSWiA oraz w kancelarii prezydenta Kaczyńskiego - deklaruje Szczypińska. - Myślę, że samo nadanie będzie już tylko formalnością i nastąpi w najbliższe wakacje.

Niespodziewane odkrycie

Burzę związaną z wiejskością kurortu rozpętał historyk Marcin Barnowski. W marcu 2005 roku odkrył, ze w słupskim archiwum nie ma żadnego dokumentu nadającego Ustce prawa miejskie.

Ustka nie figuruje też w spisie miast liczących poniżej 10 tysięcy mieszkańców, który ukazał się w 1938 r. (przez wiele lat uważano, że prawa miejskie miał rzekomo nadać Adolf Hitler 22 marca 1935 roku).

O wyjaśnienie sprawy usteccy samorządowcy zwrócili się do historyka prof. Zygmunta Szultki. Po przeprowadzeniu historycznego śledztwa naukowiec stwierdził, że do marca 1945 roku miejscowość o nazwie Stolpmünde była w rozumieniu prawa publicznego i państwowego gminą wiejską.

Historykowi nie udało się również znaleźć żadnego dokumentu, który wskazywałby, że Ustka otrzymała prawa miejskiej po II wojnie światowej, mimo że starania takie podejmowała w latach 1951-1957 ówczesna Miejska (Gminna) Rada Narodowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza