Na rzece Łebie kilkadziesiąt metrów za granicami miasta tworzą się ogromne śmieciowe zatory. Można znaleźć w nich praktycznie wszystko. Oprócz plastikowych butelek, papierów, folii i blach, w jednym z takich miejsc można by skompletować wyposażenie średniej wielkości mieszkania. Ostatnio na jednej z gałęzi zatrzymała się elegancka sofa, którą ktoś zamiast na śmietnik wrzucił do Łeby.
- Niestety, część mieszkańców domków jednorodzinnych przy samej rzece traktuje ją jak darmowy śmietnik - mówi Marcin Kostuch z Towarzystwa Przyjaciół Rzeki Łeby. - Widać to po zawiązanych workach, które zatrzymują się na gałęziach.
Szczytem głupoty jest wyrzucanie do rzeki mebli, ale niestety nagminnie się z tym spotykamy. W jednym z miejsc na rzece poniżej Lęborka jeszcze niedawno było kilka sporej wielkości lodówek. Wśród wędkarzy przyjęła się nawet nazwa tego miejsca "przy lodówkach".
- Czasami odechciewa się łowić jak widzimy takie obrazki - dodaje Marcin Kostuch. - Sprzątania, brzegów rzeki, które organizujemy, na niewiele się zdają. Dwa tygodnie po sprzątaniu rzeka na nowo zapełnia się różnymi odpadami.
Wędkarze podejrzewają niektórych mieszkańców domów przy rzece o to, że notorycznie wodę. Jednak bez złapania kogoś na gorącym uczynku trudno o udowodnienie wykroczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?