- powiedział wczoraj wieczorem Wojciech Polakowski, nowy szkoleniowiec Gryfa 95 Słupsk.
Spotkał się z Tomaszem Zawadzkim, prezesem klubu i Pawłem Kryszałowiczem, który został dyrektorem sportowym.
Pierwotnie spotkanie trzech osób, od których uzależnione były dalsze losy słupskiego klubu miało się rozpocząć o godz. 12. Jednak ze względu na Pawła Kryszałowicza, który poprosił o jego przesunięcie, zaczęło się o godz. 18.
- Jest tyle spraw, że będziemy do grudnia dyskutować, żartował Polakowski, gdy "Głos Pomorza" skontaktował się z nim przed godziną 21. Na pewno on został szkoleniowcem.
Wychowanek Gryfa Słupsk, Paweł Kryszałowicz, najbardziej znany w świecie słupski piłkarz, zaangażował się także w działalność w klubie. Grał m.in. wcześniej w Amice Wronki, Eintrachcie Frankfurt, Wiśle Kraków i kadrze Polski. Ma bogate doświadczenie, które teraz będzie mógł wykorzystać. Otrzymał funkcję dyrektora do spraw sportowych.
- W trakcie rozmowy zrodziło się wiele nowych pomysłów. Zobaczymy, może uda się je wprowadzić w życie - komentował Zawadzki.
Kryszałowicz swoje wejście do klubu uzależniał od zmiany na stanowisku dyrektora klubu. Tak się stało.
Efekty dyskusji mają być ogłoszone na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Poprzedzić ma ona pierwszy trening zespołu. Odbędzie się najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
- Cieszę się, że poprowadzę Gryfa 95. Obiecuję kibicom pracę, pracę i jeszcze raz pracę. Chciałbym, aby byli dumni z gry swojej drużyny - cieszył Polakowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?