Na ratunek pałacowi w Wytownie

Budynek należący do Jerzego Izdebskiego zamienia się w ruinę. Nikt jednak nie wie, jak uratować obiekt.

- Pałac jest bardzo zniszczony, a w środku znajdują się sterty zniszczonych przedmiotów zniesionych przez właściciela - mówi Zdzisław Daczkowski, słupski konserwator zabytków. - Zgodnie z prawem jeżeli obiekt jest zniszczony, to starosta powiatowy może wystąpić o odebranie go właścicielowi. To bardzo długa procedura, która wymaga wyroku sądu.

Na wizję lokalną pałacu w Wytownie w gm. Ustka wezwanie dostał jego właściciel Jerzy Izdebski. Mieszkający obecnie w Londynie były showman Radia City nie przyjechał. Izdebski jest bowiem poszukiwany europejskim nakazem aresztowania.
Prokuratura oskarża go o znieważenie prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Zdaniem konserwatora zabytków pałac wymaga natychmiastowego zabezpieczenia. Daczkowski twierdzi jednak, że nie ma na to pieniędzy. Zaznacza, że gmina Ustka, na której terenie nieruchomość stoi, powinna postawić w budynku chociaż stróża.

Pozwoli to ustrzec pałac przed dalszą dewastacją i rozkradzeniem.

- Nie mamy na to pieniędzy - odpowiada Anna Sobczuk-Jodłowska, wójt gminy. - Jeżeli konserwator chce zabezpieczyć pałac, powinien zwrócić się o pieniądze do ministerstwa kultury.

Próbowaliśmy skontaktować się z Jerzym Izdebskim, ale nie odpowiada na nasze pytania wysłane pocztą elektroniczną.