Budynek nazywany przez ustczan Czarodziejką stoi przy ul. Chopina. Na początku roku słupski konserwator zabytków zdecydował się na wpisanie go na listę zabytków.
Konserwator stwierdził, że to ostatni budynek sezonowy w Ustce z lat 20. XX wieku i trzeba go chronić. Takie rozwiązanie nie spodobało się właścicielowi obiektu, który odwołał się od tej decyzji.
Budowlę obejrzeli specjaliści z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Teraz wydali opinię. Stwierdzili, że obiekt nie zostanie zabytkiem, bo jest bardzo złym stanie technicznym. Urzędnicy stwierdzili też, że Czarodziejkę trzeba rozebrać.
- Nie będę odwoływał się od tej decyzji, bo widzę, że właściciel budowli nie ma zamiaru o nią dbać - tłumaczy Zdzisław Daczkowski, słupski konserwator zabytków.
Właściciel budynku nie podchodzi do swojej wygranej z entuzjazmem. Zaznacza, że nie dostał żadnej informacji o decyzji ministerstwa.
- W najbliższym czasie nie zamierzam w tym miejscu inwestować - zauważa Lech Gierszewski, właściciel Hotel Park, bytowski biznesmen.
Przedsiębiorca zaznacza, też, że nie zamierza w żaden sposób zabezpieczać budynku przed zniszczeniem.
W Ustce ma już kilka działek, ale wszystkie traktuje jako lokatę kapitału i nie musi ich też szybko sprzedawać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?