Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Geocaching - nowoczesna rozrywka już w Słupsku (wideo)

Krzysztof Piotrkowski
Skrzynka, którą znaleźliśmy przy Baszcie Czarownic.
Skrzynka, którą znaleźliśmy przy Baszcie Czarownic. Fot. Krzysztof Tomasik
Geocaching to poszukiwanie skarbów. Ludzie na całym świecie szukają zakopanych w ziemi przedmiotów.

Nie dziw się, gdy zobaczysz młodego człowieka z nawigacją satelitarną GPS i saperką kopiącego w centrum miasta. On tylko szuka... skarbów. W Słupsku i Ustce są już ukryte cztery tajemnicze skrzynki.

Nowy sposób rozrywki to poszukiwanie skarbów. Dosłownie. Młodzi ludzie na całym świecie szukają zakopanych w ziemi puszek, zwanych skrzynkami. Ich namiary są podane w internecie, wystarczy w urządzenie GPS wpisać pozycję i wiadomo, gdzie należy szukać. To tak zwany geocaching, nowa dyscyplina sportowa, hobby polegające na odszukiwaniu ukrytych puszek.

- W środku znajduje się kartka z ołówkiem i różne przedmioty pozostawione przez poszukiwaczy - mówi Bartosz Muszyński z Ustki, który od miesiąca jest zapalonym poszukiwaczem.
- Na kartce zapisujemy, kiedy dotarliśmy do puszki i pozostawiamy jakiś swój przedmiot.

Skrzynki są ukryte w miejscach dostępnych, niekoniecznie pod ziemią. W środku może być niemal wszystko, moneta, zabawka itp. Następnie w internecie odnotowujemy fakt odnalezienia skrzynki. Na stronie geocachingu jest mapa z miejscami, gdzie skrzynki są ukryte.

W Słupsku są cztery takie miejsca, w Ustce jedno, natomiast w Warszawie już ponad tysiąc. - Skrzynki są zawsze ukryte w miejscach ciekawych historycznie lub geograficznie, które warto odwiedzić - mówi Muszyński. - Chodzi o to, aby poszukiwacz dowiedział się czegoś o miejscu, w którym jest.

Geocaching ma swoje niepisane zasady: do puszek nie można chować żywności, należy coś po sobie zostawić, o znalezieniu puszki informujemy na stronie internetowej i najważniejsze - nie zabieramy puszki pod żadnym pozorem. Niestety, w Słupsku już jedna zniknęła.

- To może być ciekawa przygoda - uważa Muszyński. - Dla niektórych jest to spełnienie marzeń o poszukiwaniu skarbów.

Spróbowaliśmy odnaleźć jedną ze skrzynek ukrytych w Słupsku. Udało się! Kopaliśmy w okolicach Baszty Czarownic. W środku była smycz do kluczy i żołnierzyki. Wpisaliśmy się do notatnika i włożyliśmy smycz z logo portalu www.gp24.pl. Nie mieliśmy co prawda urządzenia GPS, ale poradziliśmy sobie, bo w internecie informacje o lokalizacji są dość szczegółowe.

Żeby zacząć zabawę lub poznać jej tajniki, wystarczy zalogować się na stronie www.opencaching.pl
Geocaching

(z gr. geo - Ziemia, ang. cache - chować, kryjówka). Geocaching wykorzystuje internet i GPS. Idea zabawy polega na chowaniu specjalnie przygotowanych skrzynek - skarbów w różnych miejscach, a następnie podaniu lokalizacji do publicznej wiadomości. Inni użytkownicy systemu GPS mogą odnaleźć schowaną paczkę.

Znalazca w nagrodę zabiera ukryty w pojemniku prezent, zostawia nowy oraz wpisuje swoje imię i datę do "książki gości" - dziennika skrzynki. Paczkami są pojemniki wodoodporne. Skarby - wedle uznania, pomysłu i zasobności portfela. Zabawę wymyślił Amerykanin Dave Ulmer, który ukrył swoją pierwszą skrzynkę 3 maja 2000 roku w pobliżu miejscowości Estacada w stanie Oregon. Było to dzień po tym, gdy ówczesny prezydent USA, Bill Clinton polecił służbom wojskowym wyłączyć zakłócanie sygnału GPS. Pierwszy geocache w Polsce został ukryty 1 listopada 2001 roku przez Roba Scotta.

Miejsce dla swojego wirtualnego skarbu wybrał w Warszawie, pod pozycją N 5214.968 E 02059.647.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza