Pierwsi z prośbą o zamknięcie dwóch śmietników wystąpili do administracji swoich bloków mieszkańcy ulicy Banacha. - To był istny horror - denerwuje się Maria Czapińska, mieszkanka pobliskiego bloku. - Mieliśmy tam masę gruzu, a nawet popiołu z pieców, a przecież w blokach nikt nie pali w piecach. Widać było, że to podrzutki z domów. Kiedyś wieczorem to się nawet przestraszyłam, bo weszłam, a tam zaczęło ruszać się coś wielkiego. Okazało się, że to jakiś bezdomny spał w śmietniku.
Administracja bloków nie widziała innego wyjścia jak tylko dorobić w śmietnikach mocne drzwi i zamknąć je na zamek. Klucze do śmietników dostała każdy lokator. Tak samo poradzono sobie z niechcianymi odpadkami w śmietniku przy ul. Grunwaldzkiej 33. Korzystający z niego lokatorzy dodatkowo skarżyli się, że turyści zrobili sobie szalet. - Od czasu. gdy zamknęliśmy śmietniki liczba odpadków znacznie zmalała - mówi Wiesław Jakubowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Korab w Ustce. - Ja się ludziom nie dziwię, że się tego domagają. Przecież przeciętna rodzina płaci kilkanaście złotych miesięcznie za wywóz śmieci więc po co ma jeszcze dodatków opłacać wywóz odpadków kogoś innego.
Zainteresowane zamykaniem swoich śmietników jest także SM "Jedność" i Usteckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Ta druga instytucja zamyka już śmietniki przy osiedlu Kościelniaka i przymierza się do tego w budynkach komunalnych na starym mieście.
Pracownicy firmy wywożącej odpadki popierają zamykanie śmietników.
- Przynajmniej jest w nich porządek - tłumaczy Grzegorz Nosewicz, prezes Zakłady Gospodarki Komunalnej w Ustce. - Procederu podrzucania śmieci niestety nie zlikwidujemy, bo nasze społeczeństwo już takie jest, że stara się zaoszczędzić kilka złotych na wszystkim, na czym się da.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
