W środę słupscy rycerze będą przekonywać do swojego pomysłu prezydenta Słupska.
Drewniana budowla ma stanąć w Parku Kultury i Wypoczynku między aleją Brzozową a Słupią. Teren ten przyznał słupskiemu bractwu rycerskiemu prezydent miasta. Rycerze mają do zagospodarowania 4 tysiące mkw.
Planowana na nim osada będzie miało mniejszą powierzchnię. Długość grodu to około 40 metrów, a średnia szerokość to ponad 20 metrów.
- To będzie rekonstrukcja siedziby średniowiecznego rycerza, wzorowana na tym, jak kiedyś wyglądały gródki stożkowate - mówi Piotr Merecki z Bractwa Rycerskiego Bogusława V. - Takie gródki powstawały w całej Europie od dwunastego wieku. Także w Polsce i na Pomorzu.
Centralnym obiektem w obiekcie będzie wysoka na około 9 metrów drewniana wieża rycerska - tzw. stołp lub donjon. Tradycyjnie łączyła ona funkcje obronne i mieszkalne. W czasie wojny było to ostatnie i najsilniej bronione miejsce w grodzie. W wieży będzie pomieszczenie muzealne.
Na majdanie grodu stanie również drewniany budynek o wymiarach 6 na 11 metrów. Tu ma być sala, w której będą mogli przebywać goście. Planowana jest minikarczma.
Drugim małym obiektem w grodzie będzie kuźnia i mała stajnia. Bractwo planuje w przyszłości trzymać w niej konie.
Wszystko otoczone będzie wysoką na 4 metry, drewnianą palisadą. Gród otoczony też będzie z dwóch stron rzeką. Ze strony głównego wejścia stanie też drewniana brama o wysokości 6 -7 metrów.
- Po obu stronach bramy palisada będzie miała budowę skrzyniową, wypełniona będzie ziemią i kamieniami, czyli tak jak budowano w średniowieczu - tłumaczy Merecki. - Taka konstrukcja skrzyniowa będzie z dwóch stron otwarta. Dzięki temu zobaczymy jej przekrój i sposób budowy.
Szerokość palisady to 1,6 metra. Na jej górze umieszczona zostanie drewniana kładka. Po niej będzie można obejść gród dookoła albo umieścić pod nią kramy w czasie imprez.
Głównym powodem wybudowania grodziska w Słupsku jest chęć popularyzowania wiedzy o średniowieczu i życiu ówczesnych ludzi. Członkowie słupskiego bractwa rycerskiego myślą nad tym, aby w grodzie organizować żywe lekcje historii lub lekcje regionalizmu. Uczniowie słupskich szkół mogliby oglądać pokazy pracy dawnych rzemieślników (np. kowala, wikliniarza, garncarza) oraz walki rycerskie.
W weekendy gród miałby być otwarty dla mieszkańców i turystów.
Kto to zrobi?
Kto to zrobi?
Bractwo Rycerskie Księcia Bogusława V ze Słupska rekonstruuje (w strojach, uzbrojeniu itp.) pierwszą połowę wieku XIV. Powstało w 2000 roku. Skupia około 40 osób. Działają w niej sekcje: taneczna, rzemieślnicza, walczących, łucznicza i artyleryjska.
- Byłaby to kolejna w naszym mieście oferta interesującego spędzenia dnia, na kilka godzin można cofnąć się w czasie i obejrzeć pokazy walki, wziąć udział w zabawach plebejskich - mówi Merecki.
Wiadomo, że budowa grodu pochłonie znaczną sumę. Koszt szacowany jest na ok. 5 milionów złotych. Pomysłodawcy nie wiedzą dokładnie, skąd wezmą te fundusze. Na pewno będą starać się o finansowanie z Unii Europejskiej.
- Co do finansowania jest jeszcze wiele niewiadomych - tłumaczy Merecki. - Kluczem do starania się o pieniądze jest uzyskanie od władz miasta długoletniej dzierżawy miejsca, w którym stanie gród.
Władze miasta wstępnie popierają pomysł słupskich rycerzy i przekazali im teren w dzierżawę. Czy dzierżawa będzie przedłużona, zależy od wyników planowanego na środę spotkania słupskiego bractwa rycerskiego z prezydentem Słupska i urzędnikami ratuszowymi.
- Rekonstrukcja średniowiecznego grodu byłaby kolejną atrakcją turystyczną w naszym mieście - tłumaczy Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy słupskiego ratusza. - Wszystko zależy od tego, co zaprezentują członkowie bractwa rycerskiego. Czekamy na obejrzenie wizualizacji obiektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?