Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczna historia marynarza z Ustki wyjaśniona po 50 latach

Fot. IPN Wrocław / Fot. Jolanta Krysowata
Odnalezienie szczątków Stefana Półrula na cmentarzu we Wrocławiu. Fragment filmu "Nigdy nie wrócisz do domu“./ Bosman Stefan Półrul w czasie służby wojskowej w Ustce w 1947 roku.
Odnalezienie szczątków Stefana Półrula na cmentarzu we Wrocławiu. Fragment filmu "Nigdy nie wrócisz do domu“./ Bosman Stefan Półrul w czasie służby wojskowej w Ustce w 1947 roku. Fot. IPN Wrocław / Fot. Jolanta Krysowata
Przez pół wieku rodzina Stefana Półrula nie wiedziała, jak zginął ich krewny. Wszelki ślad po nim zaginął, gdy został aresztowany przez bezpiekę. Młody marynarz służący w Ustce został zabity strzałem w tył głowy.

Wyrok wykonano za współpracę z niepodległościowym podziemiem.

Stefan Półrul urodził się 9 maja 1926 r. w Korwinie. W 1947 r. został powołany do wojska. Przez Rejonową Komendę Uzupełnień w Koninie trafił do Marynarki Wojennej. Przez pół roku służył w Kadrze Marynarki Wojennej i Szkole Specjalistów Morskich w Ustce.

Po szkoleniu w Ustce Półrul trafił do Gdyni. W ubiegłym roku w Ustce nakręcono zdjęcia do filmu o Półrulu - "Nigdy nie wrócisz do domu". TVP 1 wyemitowała go w zeszły poniedziałek. Ekipa filmowa nagrywała przysięgę marynarzy i zdjęcia z usteckiego Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej.

Wróg ludu

Po przeniesieniu do Gdyni Stefan służył jako goniec w Sądzie Marynarki Wojennej. W 1949 r. awansował - został bosmanmatem i jednocześnie starszym kancelistą.

To, co działo się w tym czasie w jego życiu, można zrekonstruować z domniemań i materiałów procesowych. Według nich Stefan szybko się zorientował, jak wygląda sprawiedliwość w Polsce Ludowej.

Przekonał się dobitnie, że w oczach władz marynarze mieli fatalną opinię potencjalnych buntowników i wrogów systemu, urodzonych szpiegów i bandytów. Pod byle pretekstem lub w całkiem sfingowanych procesach żołnierzy skazywano na lata więzienia, a nawet kary śmierci.

W obecności Półrula i jego kolegów sędziowie wojskowi przechwalali się, który był bardziej surowy w sądzeniu. Ponury rekord wynosił łącznie ponad 500 lat więzienia i 6 wyroków śmierci!

W Stefanie narastał sprzeciw, także wobec rosnącej obecności sowieckich oficerów. Bosmanmat zdecydował się wstąpić wraz z kolegami do Polskiej Organizacji Podziemnej "Wolność". Nie było mu dane działać w niej długo - 5 grudnia 1951 roku został aresztowany.

Stanął przed sądem wojskowym w Gdańsku. Sąd nie miał żadnych skrupułów wobec wrogów Polski Ludowej. Półrul dostał wyrok śmierci. Wykonanie wyroku odwlekały objawy choroby psychicznej u marynarza.

Ostatecznie uznano, że nie ma potrzeby leczenia Półrula poza murami więzienia i że jest zdolny do czynności prawnych. Jego prośba o ułaskawienie skierowana do prezydenta Bolesława Bieruta została odrzucona.

Wyrok wykonano po dwóch latach.

Skazany za zdradę ojczyzny i pozbawiony praw publicznych Stefan Półrul został pozbawiony życia strzałem w tył głowy. Rodzina nie poznała nawet aktu oskarżenia. Nie mogła także pochować zmarłego, bo przez 55 lat szczątki spoczywały w nieznanym miejscu.
Bezpieka morduje, Niemcy zapisują

Historycy z wrocławskiego IPN przeprowadzili ekshumację na polach 81A i 120 na cmentarzu Osobowickim we Wrocławiu (szacuje się, że na przełomie lat 40. i 50. XX wieku pochowano tam w tajemnicy około tysiąca ofiar komunistycznego reżimu). Miejsce to wytypowali na podstawie dokumentacji i zeznań świadków.

Odnaleźli dwa miejsca pochówków. W jednej z mogił odkryto szkielet Stefana Półrula. Stwierdzono to po znalezionych w grobie resztkach marynarskiego munduru. Oględziny czaszki nie pozostawiały wątpliwości: Półrul zginął tak samo, jak polscy oficerowie w Katyniu - od strzału w tył głowy.

- Do tego, gdzie pochowany jest marynarz, doszedł doktor Krzysztof Szwagrzyk - mówi Jolanta Krysowata, autorka filmu "Nigdy nie wrócisz do domu". - Udało się dzięki temu, że w powojennym Wrocławiu na cmentarzu pracowała obsługa Niemców, którzy w tym mieście jeszcze zostali. Gdy bezpieka mordowała ludzi i w tajemnicy zakopywała w przypadkowych miejscach, Niemcy zapisywali skrupulatnie, którego dnia i gdzie kogo pochowano.

W ekshumacji uczestniczyli członkowie rodziny Stefana Półrula, odnalezieni przez IPN pod Piłą.

9 września 2008 roku Stefan Półrul został pochowany w rodzinnych stronach z honorową asystą wojskową Marynarki Wojennej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza