Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jan Król: - W Słupsku przywitano mnie sympatycznie

Zbigniew Marecki
Jan Król z plakatem z czasu, gdy należał do drużyny Lecha Wałęsy.
Jan Król z plakatem z czasu, gdy należał do drużyny Lecha Wałęsy. Fot. Michał Szymajda
Jan Król, były słupski poseł należał kiedyś do drużyny Lecha Wałęsy. Przeprowadziliśmy z nim rozmowę.

Wystawa

Wystawa

Grupa byłych członków Komitetu Obywatelskiego, Muzeum Pomorza Środkowego oraz Zarząd Regionu NSZZ "Solidarność przygotowują wystawę pamiątek z wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Zgłoszenia eksponatów przyjmowane są przez pracowników MPŚ Dorotę Ciecholewską i Rafała Foltyna pod nr. tel. (059) 842 40 81.

- Z jakiej okazji pojawił się pan nagle, po tylu latach w Słupsku?
- Przyjechałem na zaproszenie przyjaciół z dawnego Komitetu Obywatelskiego. Chciałem się z nimi spotkać i przywiozłem także parę drobnych eksponatów na wystawę, którą przygotowują z okazji 20. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku.

- Tu długo uchodził pan za posła przywiezionego w teczce. Jak to się stało, że mimo iż mieszka pan w Warszawie, został pan kandydatem na posła z regionu słupskiego?
- Przed wyborami Komitet Obywatelski szukał kandydatów, którzy mieli obycie polityczne. Byłem długo związany z Solidarnością, więc znalazłem się na liście kandydatów na posłów, którą stworzył Henryk Wujec. Wiem, że pierwszą propozycję, aby kandydować ze Słupska, otrzymał Aleksander Małachowski, ale on miał bardzo chorą żonę, więc jej nie przyjął. Ja od razu się zgodziłem i zostałem sympatycznie przyjęty przez miejscowych działaczy.

- W sumie przez cztery kadencje, w tym dwie skrócone, był pan posłem ze Słupska. Najpierw Unii Demokratycznej, a później Unii Wolności. Dzisiaj te partie nie istnieją. Nie czuje pan zawodu?
- Zmiany na scenie politycznej były nieuniknione. To była zdobycz demokracji, bo oprócz tego, że ludzie musieli wziąć odpowiedzialność za swoje życie, to uzyskali prawo do otwartego wyrażania swoich poglądów. Moim zdaniem dziedzictwo Unii Wolności powinna przejąć Platforma Obywatelska, na którą zresztą głosowałem.

- Jest pan zadowolony ze zmian, które zaszły w Polsce przez 20 lat?
- Zrobiliśmy to, co było najważniejsze. Mamy wolność obywatelską i gospodarczą, należymy do NATO i Unii Europejskiej. Jednak bieżąca walka polityczna spowodowała, że nie wykorzystaliśmy wszystkich szans. Mimo to zmiany na lepsze widać wszędzie. Także w Słupsku, który bardzo się zmienił przez te dwadzieścia lat.

- Czym pan teraz się zajmuje?
- Nadal jestem obserwatorem życia politycznego, ale nie biorę w nim bezpośredniego udziału. Zawodowo jestem związany z międzynarodową firmą zajmującą się audytem i doradztwem finansowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza