Gryf 95 Słupsk. Jest duża szansa na sportowy awans do II ligi zespołu z ul. Zielonej

Przed podopiecznymi Wojciecha Polakowskiego pojawiła się szansa wręcz rewolucyjna, rok po roku awansować na coraz wyższy poziom w polskiej piłce nożnej.

Jeszcze dwa lata temu o tej samej porze garstka 80-100 widzów na stadionie przy ul. Zielonej załamywała ręce, gdy gryfici remisowali 2:2 ze Startem Miastko, teraz tyle samo ludzi kupuje bilety w przedsprzedaży na mecz w III lidze w 20 minut.

Czy Gryf 95 ma szansę znaleźć się na drugim, zapewniającym grę w barażach miejscu?

- Walka będzie do końca, do ostatniej kolejki. Wszystko może się rozstrzygnąć w meczu z Regą w Trzebiatowie, jak tam przegramy, to jest po zawodach. Jeśli zremisujemy, to walka toczy się dalej. Jeśli wygramy z Regą, to jestem przekonany, że awansujemy. Dla mnie będzie to mecz o baraż - mówi Wojciech Polakowski, szkoleniowiec Gryf 95.

A co sądzi trener o samym ewentualnym barażu?
- To jest dwumecz z kimś, kto ma o wiele lepszy potencjał sportowy. W naszej sytuacji kadrowej może mieć to olbrzymie znaczenie. Rywal z II ligi na pewno będzie chciał się utrzymać. Kadrę będzie miał większą, piłkarzy lepszych, ale piłka nożna jest tak nieprzewidywalnym sportem, że wszystko może się zdarzyć - mówi Polakowski.

Możliwości
Zajmujący drugie miejsce w tabeli Bałtyckiej III ligi Błękitni Stargard Szczeciński mają 52 punkty, trzecią i czwartą pozycję zajmują Gryf 95 Słupsk i Rega Trzebiatów - mają po 51 pkt.

W następnej kolejce Błękitni jadą do Szczecinka na mecz z Darzborem, Rega podejmuje Gryfa 95. Już wtedy może się wiele wyjaśnić, chociaż nie wszystko. Jeśli Błękitni stracą punkt, a Gryf 95 wygra z Regą, to wyjdzie na drugą pozycję (będzie miał 54 pkt) i w ostatniej kolejce będzie podejmował Rodło Kwidzyn, które już nie gra o nic - spadło z Bałtyckiej III ligi.

Remis w Trzebiatowie skomplikuje sprawę Gryfa 95. Bo przy stracie punktów Błękitnych Rega będzie miała lepszy bilans z gryfitami (jesienią wygrała w Słupsku 3:2). W ostatniej kolejce zespół z Trzebiatowa jedzie do Pucka na mecz z Zatoką. Błękitni grają u siebie z Bałtykiem Gdynia.

Argumenty
Jakie podstawy ma Gryf 95, by myśleć o korzystnych rezultatach? Co najmniej cztery.

W Trzebiatowie do składu powróci już Paweł Kryszałowicz, kontuzjowany po spotkaniu z Bałtykiem Gdynia. Obecność tego gracza wpływa na pozostałych zawodników.

Drugi argument to fakt, że gryfici grają wiosną lepiej niż jesienią. W pierwszej rundzie zgromadzili 24 punkty, w tej na dwie kolejki przed końcem mają ich 27. Jesienią gryfici wygrali 6 razy teraz już 8, mniej meczów za to remisują (odpowiednio 6-3) i przegrywają (3-2).

Kolejny argument to fakt, że szkoleniowiec Wojciech Polakowski umie wyciągać wnioski. Pomijając rezultaty spotkań z Bałtykiem Gdynia - zespole o piłkarskim potencjale o wiele większym od Gryfa 95, i z Druteksem-Bytovią Bytów (lokalne derby zawsze rządzą się odmiennymi i nieprzewidywalnymi prawami), z pozostałymi zespołami, z jakimi do tej pory Gryf 95 grał w Bałtyckiej III lidze ma lepszy bilans w dwumeczu. Czyli szkoleniowiec umie wyciągać wnioski po pierwszych, także przegranych starciach. To pozwala, nawet przy słabościach składu patrzeć z optymizmem na najbliższe sobotnie spotkanie.

Poza tym gryfici pokazują, że potrafią walczyć. Z Cartusią w Kartuzach ze stanu 1:4 doprowadzili do 4:4, z Bałtykiem do końca walczyli o gola, którego wbili w 90. minucie (wygrali 1:0).

Co dalej?
Gryf 95 gdyby zajął miejsce barażowe, grałby z kimś z zespołów z II ligi zachodniej. Tam na miejscach barażowych aktualnie są cztery zespoły. Na pewno z tej strefy nie wydostanie się Miedź Legnica, małe szanse mają Czarni Żagań.

Ostatnie kolejki

Ostatnie kolejki

Sobota, 30 maja, XXIX kolejka, godz. 17.30 Rega Trzebiatów - Gryf 95 Słupsk
Darzbór Szczecinek - Błękitni Stargard Szczeciński.
Środa, 3 czerwca, XXX kolejka godz. 18 Gryf 95 - Rodło Zatoka Puck - Rega
Błękitni Stargard - Bałtyk Gdynia

Innymi kandydatami są Jarota Jarocin i Zagłębie Sosnowiec. Najprawdopodobniej w tym gronie trzeba upatrywać rywala w walce o II ligę. Zagłębie jest z niego najbardziej znane i utytułowane, grało wiele sezonów w ekstraklasie. Teraz przeżywa trudności, piłkarze grają w kratkę, a ostatnio do dymisji podał się prezes klubu.

Miedź Legnica kiedyś zdobyła nawet Puchar Polski teraz balansuje między II a III ligą. Czarni Żagań w latach 60. grali w finale Pucharu Polski, ale to jedyny sukces klubu.

Dla Jaroty Jarocin to, że występuje w II lidze, to szczyt możliwości klubu. A bardziej znana jest z tego, że gra na stadionie, na którym odbywały się festiwale muzyki rockowej.

Warto marzyć
Czy ewentualne wyjazdy na baraże, razem z noclegiem nie spowodują wstrząsu finansowego w Gryfie 95?

- To koszt około 6 tys. zł - liczył szybko w trakcie ostatniego meczu ze Sławą Sławno Paweł Kryszałowicz, dyrektor sportowy klubu.

Suma mogłaby zbilansować się po wpływach za bilety w meczu barażowym w Słupsku. Na spotkaniu Gryfa 95 z Zagłębiem Sosnowiec tłumy mogłyby wypełnić stadion przy ul. Zielonej. Na dzisiaj wciąż są to jeszcze marzenia.

Nie tak znowu jednak mniej realne niż dwa lata temu. Wtedy szczytem wyobrażeń o sportowym awansie dla kibiców Gryfa 95 było zwycięstwo z Leśnikiem w Cewicach, teraz można poważnie myśleć o barażach i o pokonaniu zespołu, który rok temu w ekstraklasie pokonał Legię Warszawa 2:1.

To właśnie czyni subtelną różnicę i pokazuje, ile futbolowych lat świetlnych nadrobili słupszczanie przez ostatnie 24 miesiące.