Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darłowo. XI Międzynarodowy Zlot Historycznych Pojazdów Wojskowych (zdjęcia, wideo)

Rafał Nagórski, [email protected]
Radek Koleśnik
Na XI zlocie w Darłowie można było zobaczyć przedwojenne polskie pojazdy: czołgi TK i TK3, motocykle sokół 600 i 1000, ale też amerykańskie maszyny Whylis, Harley Dawidson, Transporter M113.

Zdjęcia

Zdjęcia

Fotogaleria z XI Międzynarodowego Zlotu Historycznych Pojazdów Wojskowych w Darłowie

- W tym roku mieliśmy wybrać najpiękniejszy pojazd, ale stwierdziliśmy, że to nie ma sensu. Mimo kryzysu do Darłowa zjechało tyle pięknych maszyn, że nie chcieliśmy nikogo skrzywdzić jednym werdyktem - mówił nam dzisiaj Marian Laskowski, organizator XI Międzynarodowego Zlotu Historycznych Pojazdów Wojskowych.

Uwagę zwiedzających przyciągał między innymi polski czołg TK3, którego pierwsze egzemplarze wyprodukowano w Ursusie w 1931 roku.

- Komfort jazdy był nieporównywalnie większy od brytyjskiego odpowiednika, no i rozwijał prędkość do 50 kilometrów na godzinę - tłumaczy wzrósł zasięg i prędkość w terenie, a górny pancerz poprawiał bezpieczeństwo załogi - podkreślał właściciel.

- Było też sporo innych czołgów, przedwojennych motocykli, baty, miniaturowa łódź podwodna do zadań specjalnych. Długo by tak jeszcze wymieniać. Łącznie ponad tysiąc pojazdów - zaznaczał Laskowski.

- Choć nie obyło się bez błędów, sądzę, że kolorytu imprezie dodały inscenizacje wojskowe i nocny nalot bombowy. Na pewno będziemy je powtarzać i dopracowywać w latach następnych - podkreślał organizator.

Prawdziwą furorę robił śmigłowiec MI-2, którym za 150 złotych można było przelecieć nad terenem zlotu. Maszyna latała niemal bez przerwy, nawet po zakończeniu imprezy.

Według Mariana Laskowskiego tegoroczny zlot był rekordowy pod względem frekwencji. - Szacunkowo podaliśmy, że do Darłowa przez tydzień przybyło 60 tysięcy gości, ale sądzę, że było ich jeszcze więcej. Pomogła nam w tym na pewno dobra pogoda, która w ostatnich latach nas nie rozpieszczała.

Imprezę uświetniły tradycyjne parady i prezentacje pojazdów. Organizowano też liczne konkursy dla publiczności, a w trakcie weekendu miasteczko tętniło życiem niemal przez całą dobę.

Na zlocie zjawił się również Ryszard Wójcik z książką "Potwory atakują", w której można było znaleźć wiele informacji o zlotach, znaleziskach oraz kolekcjach pasjonatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza