Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po prawdziwki i kurki nie trzeba chodzić do lasu! Wyhoduj sobie grzyby w ogródku

Krzysztof Piotrkowski
Takie plony można zebrać w swoim ogródku.
Takie plony można zebrać w swoim ogródku. Fot. Krzysztof Tomasik
Borowiki, kozaki, maślaki, gąski i rydze można już bez trudu wyhodować we własnym ogródku lub niewielkim lasku. To, co do niedawna było nie lada sensacją, dziś jest możliwe.

Pan Adam ze Słupska (nazwisko do wiadomości redakcji) na grzyby chodzi, jak sam mówi, od ponad 60 lat. Zawsze przynosi pełne kosze grzybów, bo... sam je rozsiewa.

- Kupuję zarodniki grzybów w internecie, rozsiewam je w sobie znanych miejscach, a potem zbieram plony - mówi czytelnik. - Dzięki temu nie chodzę do lasu szukać grzybów, ale po to, aby je zbierać.

Przyznaje, że istnieje ryzyko, że ktoś pierwszy znajdzie jego miejsce i prędzej zbierze grzyby, jednak będą one rosły jeszcze przez kilka następnych sezonów. Osoby, które mają przydomowe ogródki, nie będą miały tego kłopotu. Wystarczy, że na ich posesji rośnie kilka drzew i można wyhodować przy nich całkiem dużą kolonię. Grzybnię w różnych postaciach - płynnej, sproszkowanej lub jako nawóz można kupić w sklepach internetowych, ogrodniczych lub na aukcjach lub sklepach ogrodniczych. Rozprowadzać należy ją pod drzewami, najlepiej w korzeniach.

- Wystarczy zrobić kilka otworów wokół korzeni drzewa i wlać po około 10 mililitrów płynu z zarodnikami w każdy
- mówi Włodzimierz Szałański, właściciel firmy Mykoflor z Końskiej Woli (woj. lubelskie), produkującej szczepionki zawierające zarodniki grzybów.

- W ziemi grzybnia się rozrasta i owoce powinny pojawić się po około roku, dwóch.
Właściciel przyznaje, że to nowy i coraz popularniejszy sposób na amatorską hodowlę grzybów. Grzyby zaszczepione w ten sposób są ekologicznie czyste, nie zawierają żadnych dodatków chemicznych. Przede wszystkim jednak szczepionki pozytywnie oddziaływują na drzewa, z którymi żyją w symbiozie. Szczepienie grzybnią jest jednym ze sposobów naturalnej ochrony drzew. Uodparnia je na choroby i przyspiesza wchłanianie wody i związków mineralnych, dzięki temu rosną lepiej i żyją dłużej.

- Tak naprawdę same grzyby są przy tym efektem ubocznym ochrony drzewa, ale bardzo pożądanym - dodaje Szałański.

Koszt opakowania grzybni to 40-50 złotych. Możliwe, że obok grzybów jadalnych mogą też wystąpić trujące, dlatego przy zbiorach należy zachować ostrożność podobnie jak przy zbieraniu w lesie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza