Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanka Anna Sakowicz na podium konkursu Miss Polski 2009. W przyszłości chce być dziennikarką

Fot: Adam Szymański
Fot: Adam Szymański
W piątkowy wieczór i sobotnią noc słupszczanie dopingowali Annę Sakowicz, finalistkę konkursu Miss Polski 2009. I nie zawiedli się. Jury uznało Anię za jedną z najładniejszych kobiet w kraju. 19-latka zdobyła tytuł drugiej wicemiss!

Finałową galę zorganizowano w amfiteatrze nad Wisłą w Płocku. Ania jeszcze przed konkursem przyznała się nam, że chciałaby zdobyć pierwszy tytuł, ale wybory traktuje jako dobrą zabawę.

W Płocku o miano Miss Polski 2009 walczyły 24 kandydatki z całego kraju w wieku od 18 do 24 lat. Panie prezentowały swoje wdzięki między innymi w strojach bikini, sukienkach koktajlowych, wieczorowych oraz sukniach ślubnych. Jury, w skład którego wchodzili Klaudia Ungerman, ubiegłoroczna miss i gwiazdy rodzimego show-biznesu, wybrało dziesięć dziewczyn, które walczyły o główny tytuł. Już wtedy grono sędziowskie urzekła wesoła brunetka ze Słupska o zielonych oczach z doczepionym na ręku numerem 20
- Anna Sakowicz.

Dokładnie o północy jury konkursu Miss Polski 2009 ogłosiło swój werdykt. Najpiękniejszą wybrano 21-letnią Annę Jamróz z Rumi. Słupszczanka zdobyła tytuł Drugiej Wicemiss Polski 2009.

- Bardzo się cieszę, że zaszłam tak daleko - powiedziała nam zaraz po werdykcie Ania. - To była naprawdę fajna przygoda. Trafiłam na miłe dziewczyny, które nie starały się za wszelką cenę zdobyć głównego tytułu. Trudno mi jeszcze w to wszystko uwierzyć, bo tytuł drugiej wicemiss to dla mnie ogromne wyróżnienie.

Ania nie była sama w Płocku. Na widowni kibicowały jej mama oraz siostra. Oprócz nich znalazło się kilku innych znajomych pięknej słupszczanki.

- Musiałam tam pojechać, bo chciałam zobaczyć to wszystko na żywo - mówi Mirosława Sakowicz, mama Ani. - Dla mnie to będą niezapomniane chwile. Jestem bardzo dumna ze swojej córki. Najważniejsze dla mnie jest jednak to, że Ania była podczas gali bardzo naturalna. Ona w życiu prywatnym także jest taka wesoła.

Reszta rodziny oraz przyjaciele i znajomi kibicowali Ani przed telewizorami.

- Wszyscy nagrywali transmisję z gali - mówi mama drugiej wicemiss. - Dzięki temu córka będzie miała wspaniałą pamiątkę. Bardzo ucieszyło mnie to, że córce kibicowali nie tylko najlepsi przyjaciele, ale także osoby, które jej nie znały. Wciąż dzwoni do mnie mnóstwo ludzi, którzy gratulują mi sukcesu Ani. Najbardziej urzekły mnie jednak słowa jej szefa, który powiedział mi po werdykcie, że moja córka jest ładna nie tylko z zewnątrz, ale także ma piękną osobowość. Nie mogłam powstrzymać łez. Nigdy nie zapomnę tego, jak ludzie krzyczeli na widowni "Princessa jest tylko jedna, z numerem 20!".

Ten tydzień będzie dla Ani równie pracowity. - Właśnie jedziemy ze wszystkimi dziewczynami na pokaz mody młodych projektantów - powiedziała nam wczoraj Ania. - Póki co muszę jeszcze kilka dni pobyć w Płocku. Teraz mam kolejne marzenie. Chciałabym się po prostu wyspać. Jestem bardzo zadowolona, ale przede wszystkim bardzo zmęczona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza