- Chcemy, by niedźwiadek wrócił do domu do Słupska. Został znaleziony niedaleko Słupska w 1887 roku. Do 1926 roku był w słupskim muzeum. Przyniósł naszemu miastu szczęście, bo był tu w okresie jego prosperity, kiedy Słupsk był nazywany Paryżem Północy - mówi Mariusz Smoliński, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Teraz też z pewnością przyniósłby szczęście naszym mieszkańcom.
Muzeum Narodowe w Szczecinie ma nieco inną wiedzę na temat niedźwiadka. Według przekazanych nam informacji, faktycznie figurka została znaleziona koło Słupska, ale jeszcze w tym samym roku trafiła "jak podają niektóre źródła drogą zakupu, do zbiorów Towarzystwa Historii i Starożytności Pomorza w Szczecinie, które stanowiły bazę kolekcji starożytności pomorskich" - tak przynajmniej głosi stanowisko MN.
Maciej Kobyliński, prezydent Słupsk wysłał jednak pismo z prośbą o przekazanie niedźwiadka do miejscowego muzeum. Spotkał się z odmową. - To nie znaczy, że rezygnujemy z tej sprawy - stwierdza Smoliński - Będziemy wnioskować dalej.
Niedźwiadek, który był w szczecińskim muzeum został wywieziony z innymi zbiorami pomiędzy 1940, a 1944 rokiem w głąb Niemiec. Przełom nastąpił w 1962 roku, kiedy część z tych zbiorów odnaleziono w Stralsundzie (pol. Strzałowie). Ówczesna dyrektor MN Władysława Filipowiak podjęła starania o zwrot zabytków. Starania ówczesnej dyrektor zostały zrealizowane dopiero po kilkudziesięciu latach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?