Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nietoperze myślą, że przyszła już wiosna

Piotr Kawałek
Piątkowy gość redakcji Głosu Pomorza.
Piątkowy gość redakcji Głosu Pomorza. Fot: Kamil Nagórek
Niecodzienna aktywność nocnych ssaków wystraszyła słupszczan. Nietoperze pchają się do mieszkań a wyrzucane wracają. Specjaliści uspokajają, ale też proszą o ostrożność - nietoperze roznoszą wściekliznę.

Od kilku dni nietoperze zaczęły się zachowywać jakby wszystko było im obojętne, przestały się bać ludzi. Widziano je w biurowcu przy al. Jana Pawła II, na strychach w kamienicach w centrum miasta i co gorsza w mieszkaniach. Nie za bardzo wiadomo co z nimi robić.

- Proszę zabierzecie to ode mnie - mówi mężczyzna, który przyniósł do redakcji nietoperza w słoiku. - Tylko nie wypuszczajcie, bo znów do mnie wróci.

Mężczyzna zostawił słoik i... poszedł. Przyszedł do redakcji, bo nie wiedział już co ma robić. Nietoperza z domu wyrzucał już trzy razy, a ten zawsze wracał w to samo miejsce - wnękę za szafą.

Do mieszkania na ostatnim piętrze bloku przy ul. Królowej Jadwigi nietoperz wchodził przez kratkę wentylacyjną i zaszywał się na szafkach w kuchni.

Chiropterolodzy (naukowcy zajmujący się badaniem nietoperzy) i weterynarze uspokajają, że nic takiego się nie dzieje, a nietoperze tylko lekko wariują z powodu niespotykanie ciepłej końcówki listopada.

- Niektórym wydaje się, że przyszła już wiosna i są zdezorientowane - mówi dr Maciej Fuszara z Centrum Badań Ekologicznych Polskiej Akademii Nauk, członek Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Nietoperzy. - To okres przejściowy, który może potrwać jeszcze kilka dni. Niektóre nietoperze jeszcze dobrze nie usnęły, inne na gwałt szukają miejsca, gdzie mogą przezimować a są dość uparte i dlatego często wracają.

Tak było kilka tygodni temu w jednym z bloków w Słupsku, po remoncie i wstawieniu kratek w wyloty wentylacyjne, stado nietoperzy przez kilka dni próbowało na siłę dostać się do środka. Było tak głośno, że mieszkańcy nie mogli spać.

- W takich wypadkach można zbudować specjalne skrzynki dla nietoperzy, które są podobne do domków dla ptaków - mówi dr Fuszara. - Jeśli zauważymy nietoperze śpiące w komórkach, strychach, piwnicach, czy innych miejscach, gdzie nie mieszkają ludzie, nie powinniśmy ich w ogóle ruszać. Wiosną same odlecą.
Jeśli jednak wpadną do mieszkania a my nie chcemy z nimi spędzać świąt, radzi jak się ich pozbyć.

- Należy założyć grube rękawice, na wypadek ugryzienia - mówi naukowiec. - Nietoperz widząc nas, jest pewien, że chcemy mu zrobić krzywdę, dlatego będzie się bronił.

Do nietoperza podchodzimy z przezroczystym słoikiem, którym przykrywamy zwierzę, następnie należy podłożyć i zakręcić wieczko.

- Wszystko należy robić bardzo ostrożnie, nietoperze mają bardzo delikatne skrzydła - dodaje dr Fuszara. - Jeśli przypadkiem je uszkodzimy, skażemy je na niechybną śmierć.

Złapanego nietoperza należy wypuścić po zapadnięciu zmroku. Naukowiec zapewnia, że wbrew powszechnie panującym zabobonom, nocne ssaki nie wyrządzają krzywdy, nie wplątują się we włosy, nie wypijają krwi. Jednak niosą ze sobą inne zagrożenie - wściekliznę.

- Same mogą nie być na nią chore, ale mogą być nosicielami - mówi Janusz Sikorski, powiatowy lekarz weterynarii w Słupsku. - Dwa przypadki wścieklizny miały miejsce w tym roku w okolicach Gdańska. W jednym przypadku chciano nawet przerwać festiwal piosenki w Sopocie.

W powiecie słupskim wścieklizny nie odnotowano od dziesięciu lat, choć w tym roku było jedno podejrzenie tej choroby w Słupsku, po tym jak nietoperz ugryzł kobietę. Na szczęście okazał się zdrowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza