Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wędkarze nie ukrywają rozczarowania: w Słupi nie ma troci

Zbigniew Marecki
Troć
Troć Fot. wikipedia
Dzisiaj zakończył się sezon ochronny na trocie. Dlatego jak co roku wielu wędkarzy rozpoczęło nowy rok od wędkowania. Nad Słupią można było spotkać wielu mężczyzn, którzy od rana próbowali złowić ryby. Jednak - jak sprawdziliśmy - na ogół byli niezadowoleni, bo mimo wielu godzin spędzonych na mrozie nic nie złowili.

Można się za to było nasłuchać wielu narzekań na członków Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego, bo zdaniem wędkarzy sezon ochronny dla troci kończy się zbyt późno.

- Klimat w Europie się zmienia. Ryby też na te zmiany reagują. Szybciej opuszczają rzekę po złożeniu ikry. Moim zdaniem sezon ochronny powinien się już kończyć na początku grudnia - mówi Zbigniew Bonat, wędkarz ze Słupska.

Podobne opinie można było usłyszeć od innych wędkarzy. Pojawiły się także narzekania na zakaz łowienia przy pomocy spławika, który wprowadził Zarządu Okręgu PZW w Słupsku oraz na zbyt intensywne odławianie ryb na ikrę na przepławce na Słupi.

Ryb chyba rzeczywiście jest mało, bo podczas festynu towarzyszącego rozpoczęciu sezonu 127 zawodników złowiło w sumie 24 ryby , choć to i tak więcej niż przed rokiem, bo wtedy 180 zawodników złowiło zaledwie 14 ryb. Tym razem wędkarskie szczęście najbardziej sprzyjało Markowi Sadowskiemu ze Słupska, który złowił dwie ryby o łącznej długości 139 centymetrów. Jemu też przypadła nagroda za najdłuższą troć złowioną podczas festynu - o długości 95 centymetrów

Szerszą relację z otwarcia sezonu wędkarskiego na Słupi można będzie przeczytać w sobotnim wydaniu "Głosu Pomorza"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza