Można się za to było nasłuchać wielu narzekań na członków Zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego, bo zdaniem wędkarzy sezon ochronny dla troci kończy się zbyt późno.
- Klimat w Europie się zmienia. Ryby też na te zmiany reagują. Szybciej opuszczają rzekę po złożeniu ikry. Moim zdaniem sezon ochronny powinien się już kończyć na początku grudnia - mówi Zbigniew Bonat, wędkarz ze Słupska.
Podobne opinie można było usłyszeć od innych wędkarzy. Pojawiły się także narzekania na zakaz łowienia przy pomocy spławika, który wprowadził Zarządu Okręgu PZW w Słupsku oraz na zbyt intensywne odławianie ryb na ikrę na przepławce na Słupi.
Ryb chyba rzeczywiście jest mało, bo podczas festynu towarzyszącego rozpoczęciu sezonu 127 zawodników złowiło w sumie 24 ryby , choć to i tak więcej niż przed rokiem, bo wtedy 180 zawodników złowiło zaledwie 14 ryb. Tym razem wędkarskie szczęście najbardziej sprzyjało Markowi Sadowskiemu ze Słupska, który złowił dwie ryby o łącznej długości 139 centymetrów. Jemu też przypadła nagroda za najdłuższą troć złowioną podczas festynu - o długości 95 centymetrów
Szerszą relację z otwarcia sezonu wędkarskiego na Słupi można będzie przeczytać w sobotnim wydaniu "Głosu Pomorza"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?