Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hala Czarnych Słupsk przy ul. Grottgera to ostatni hangar Stolp - West

Fot. Łukasz Capar
Ta niszczejąca hala kiedyś skrywała maszyny pionierów lotnictwa. Dziś ma zarwany dach i powybijane szyby.
Ta niszczejąca hala kiedyś skrywała maszyny pionierów lotnictwa. Dziś ma zarwany dach i powybijane szyby. Fot. Łukasz Capar
W zastraszającym tempie niszczeje nieużytkowana od lat hala sportowa Czarnych Słupsk przy ul. Grottgera. Hala przy Grottgera to ostatnia pamiątka po starym lotnisku Stolp - West.

Była intensywnie wykorzystywana w latach 80. i 90., kiedy gospodarował w niej klub sportowy. Potem jednak właścicielem zostało miasto. Od czasu gdy klub przestał interesować się halą, inny gospodarz nie pojawił się. Od kilku lat hala coraz bardziej niszczona jest przez wandali. Ostatnio pojawiły się nawet spekulacje, że wkrótce ma być rozebrana, a parcela, którą zajmuje - sprzedana.

To martwi m.in. Tomasza Urbaniaka, prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Słupskiej i pasjonata historii miasta. Hala to bowiem przebudowany przedwojenny hangar lotniczy, jedyna pozostałość po lotnisku Stolp - West, które rozciągało się na terenach między ulicami Grottgera i Szczecińską, zabudowanych obecnie blokami.

Lotnisko i hangary są dobrze widoczne na zdjęciach z 1918 roku i na starych planach tej lotniczej bazy. Od czasu do czasu pojawiają się pod nią zagraniczni pasjonaci historii aeronautyki.

- To przecież rewelacja. Wystarczy uświadomić sobie, że to lotnisko powstało w Słupsku zaledwie w nieco ponad 10 lat od momentu, gdy w powietrze wzniósł się pierwszy samolot - mówi Urbaniak. - Nie można w nieskończoność pozbawiać miasta obiektów świadczących o jego historii. Ten budynek, który nie ma znamion obiektu zabytkowego, jest jednak świadectwem potęgi i roli Słupska w dostosowywaniu się do nowych zdobyczy techniki.

Z mapy Słupska ostatnio zbyt często znikają takie cenne historyczne obiekty.
Sprawą zainteresowaliśmy już także Krystynę Mazurkiewicz-Palacz ze słupskiej filii Urzedu Ochrony Zabytków. Rozważy, czy budowla może być objęta ochroną z urzędu.

Tymczasem słupski ratusz, do którego zwróciliśmy się o wyjaśnienia, kto odpowiada za obecny stan budynku i jakie są względem niego plany, do czwartkowego popołudnia nie udzielił nam odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza